Zaczął się sezon wakacyjny i Polacy rozpoczęli urlopy. Wiele osób ponownie wybierze Chorwację, która od lat cieszy się ogromną popularnością. Można tam dojechać samochodem, co dla osób, które nie lubią latać, jest ogromną zaletą. Najczęściej turyści wybierają miasto Split, które jest położony nad Morzem Adriatyckim.
Coraz wyższe ceny w Chorwacji
Jeszcze do niedawna jedną z zalet Chorwacji były przystępne ceny. To jednak powoli się zmieniać i coraz częściej słychać głosy niezadowolenia. Do Polaków przyłączają się m.in. Niemcy, Austriacy i Czesi.
Przepraszam. Uwielbiam Chorwację, ale ceny poszybowały w górę. Przestajemy tu przyjeżdżać, a w przyszłym roku będziemy pić koktajle w Grecji lub Egipcie - powiedział Mario z Austrii cytowany przez Dnevnik.hr.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkaniec Austrii wskazuje, że w swoim kraju za porcję frytek płaci 2,5 euro (ok. 11 zł), natomiast w Chorwacji aż 4 euro (ok. 17 zł). Maria i Alex z Niemiec w rozmowie z portalem narzekali na ceny lodów. Za porcję zapłacili po 7 euro (30 zł).
W Niemczech to półtora euro, tu możemy tylko popatrzeć na lody - narzekali Niemcy.
Narzekają także Czesi. Nie podoba im się wzrost cen przekąsek i deserów. Kilka osób wspomniało o wysokich kosztach holowania i naprawy auta. Ponieważ wielu Europejczyków do Chorwacji jedzie samochodem, ważnym jest aby dokonać dokładnego przeglądu przed podróżą.
Dwa lody kosztują 7 euro, u nas rożek kosztuje 1,50 euro. Jedźmy do Grecji - powiedział turysta z Czech, cytowany przez gazetę Novinky.
O wysokich cenach pisaliśmy już w ubiegłym roku. Jeden z naszych czytelników przysłał nam swój paragon z Chorwacji. Okazało się, że jedna gałka lodów w Splicie kosztuje aż 18 kun chorwackich, czyli ponad 11 złotych.