Tym razem waloryzacja emerytur i rent wyniesie 12,12 procent. Oczywiście jest to swego rodzaju rekompensata za inflację. Państwo podnosi emerytury i renty, by nie traciły one na wartości.
Wyższe wypłaty trafią do części seniorów już 1 marca (piątek). Zapewne niektórzy będą rozczarowani skalą podwyżek. To dlatego, że wzrost świadczeń będzie znacznie skromniejszy niż przed rokiem. Jest to nie tylko efekt niższej inflacji, ale i braku podwyżek kwotowych.
Czytaj także: Statek towarowy miał wypłynąć ze Szczecina. Kapitan okazał się mieć... niemal 6 promili alkoholu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnich latach rząd często stawiał na waloryzację kwotowo-procentową. Było to korzystne dla osób otrzymujących najniższą emeryturę. W zeszłym roku kwotowa podwyżka gwarantowana sięgnęła 250 zł brutto (227,50 zł na rękę). Otrzymały ją osoby ze świadczeniami od emerytury minimalnej do około 1 800 zł brutto. Powyżej tego pułapu stosowano podwyżki procentowe (14,8 proc.).
Waloryzacja 2024. Seniorzy dostaną mniej
Tym razem kwotowej waloryzacji nie będzie. Wszystkie świadczenia zostaną więc podniesione o 12,12 proc.
Wobec tego seniorzy zyskają mniej niż przed rokiem. Szerzej o sprawie pisze "Fakt".
Minimalna emerytura, mimo dwucyfrowej waloryzacji, rośnie już tylko o 192 zł brutto. Z kolei senior mający 4 tys. zł brutto otrzyma 485 zł więcej - wyliczono.
Ci, którzy mają emeryturę w granicach 2000 zł brutto, dostaną 220,58 zł więcej (na rękę). Osoby ze świadczeniem 3000 zł brutto zyskają zaś 286,88 zł.