W najnowszej gazetce reklamowej Lidla pojawiła się choćby promocja na kiełbasę śląską Morliny. Podkreślono, że wprowadzona została "supercena". 100 g kiełbasy można dostać za 99 groszy. Kilogram to zatem wydatek rzędu 9,90 zł. Tak tanio nie było od dawna.
Przeceniona kiełbasa została wyprodukowana w Polsce. Producent podaje, że zadbano o "starannie wędzenie". Jaki skład ma ta kiełbasa? Na etykiecie czytamy, że mięso wieprzowe stanowi 67 proc., a ponadto w kiełbasie znajduje się woda, tłuszcz wieprzowy, skrobia ziemniaczana, a także m.in. błonnik pszenny bezglutenowy.
Na tym promocji w Lidlu nie koniec. Za 12,99 zł można otrzymać kilogram boczku. 12 rolek papieru toaletowego kosztuje natomiast 9,99 zł. Jest też szansa na 12-pak Harnasia za 29,88 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biedronka natomiast od poniedziałku obniżyła ceny regularne aż 60 produktów! Przeceniono m.in. sery marki Światowid, margaryny, makarony, ryż, olej, kaszę czy mąkę.
Wyhamował wzrost cen
Z odczytów "Indeksu cen w sklepach detalicznych" autorstwa UCE Research i uczelni WSB Merito wynika, że spada dynamika wzrostu cen.
Ceny nadal wzrastają, ale tempo ich wzrostu jest nieco mniejsze niż w poprzednich miesiącach. Zjawisko takie określane jest jako dezinflacja – powiedział dr Grzegorz Górniewicz, współautor badania z Uniwersytetu WSB Merito w Toruniu (cytat: wyborcza.biz).
Niektórzy wierzą w to, że inflacja się uspokoi, a ceny w sklepach zaczną maleć. Czy jest na to szansa?
Do spadku cen w sklepach potrzebna byłaby deflacja, ale o niej nikt nawet nie marzy. Powrót do cen z poziomu przedpandemicznego jest nierealny – podkreślił Górniewicz.