Już jakiś czas temu w Sejmie pojawił się projekt Lewicy dotyczący emerytur stażowych. Mówi on o możliwości przejścia na emeryturę wcześniej niż obecnie. Założenia są takie, by mężczyźni uzyskiwali emeryturę po 40 latach pracy, a kobiety - po 35 latach.
W sprawie emerytur interweniowało też Polskie Stronnictwo Ludowe. Co istotne, do stażu pracy są wliczane studia.
Lewica nie chce emerytur głodowych
Przedstawiciele Lewicy dążą do tego, by nie tylko wprowadzić emerytury stażowe, ale i podnieść minimalne świadczenia do 1600 zł netto. Twierdzą, że kwoty poniżej tego pułapu można nazwać głodowymi. Nie brakuje polityków, którzy zaznaczają, że priorytetem jest jednak obniżenie wieku emerytalnego.
Zobacz także: 500 plus, 13. emerytura. Ekonomiści widzą potrzeby gdzie indziej
Czytaj także:
Ile wynosi najniższa emerytura?
W 2019 roku najniższe świadczenie emerytalne wynosiło 1100 złotych brutto. W tym roku jest nieco lepiej - wzrosło o 100 zł brutto. Wielu emerytów twierdzi jednak, że to wciąż za mało, by mogli spokojnie realizować najważniejsze potrzeby życiowe.
Emerytury stażowe. Od kiedy będą obowiązywać?
Na ten moment nie wiadomo, kiedy w życie wejdą emerytury stażowe. Należy jednak mieć na uwadze, że asy w rękawie trzyma na ten moment Andrzej Duda, który będzie robił wszystko, aby program emerytur stażowych był częścią jego programu wyborczego. W związku z tym, ich wprowadzenia należałoby się spodziewać dopiero w momencie, kiedy Duda zostałby ponownie wybrany prezydentem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.