Paulina Antoniak
Paulina Antoniak| 

Coraz drożej w parkach rozrywki. Ale chętnych i tak nie brakuje

15

Rozpoczęły się wakacje, a to oznacza, że wielu rodziców zastanawia się, jak spędzić czas wolny ze swoimi pociechami. Atrakcji jest wiele i te osoby, które mogą sobie na nie pozwolić, nie mogą narzekać na brak oferty rozrywkowej. Wśród najbardziej popularnych znajdują się m.in. parki rozrywki. Ceny biletów wstępu rosną w zastraszającym tempie, a i tak chętnych nie brakuje.

Coraz drożej w parkach rozrywki. Ale chętnych i tak nie brakuje
Chętnych do parków rozrywki nie brakuje. Ale ceny idą w górę (Canva, Wikimedia Commons)

Czas wakacji to dla wielu rodziców nie lada wyzwanie, także jeżeli chodzi o zorganizowanie dzieciom czasu wolnego i zapewnienie rozrywki. Oferta centrów rozrywkowych pęka w szwach i mimo nieustających podwyżek cen biletów wstępu, chętnych nie ubywa.

Niektórzy są jednak przerażeni kosztami, jakie przychodzi im pokryć, aby uszczęśliwić swoje pociechy. "Jak jedziecie to byle nie w weekend. Jest fatalnie przez całe wakacje, ale weekendy to armagedon" - dzielą się poradami rodzice na forach dyskusyjnych.

Jednym z najpopularniejszych parków rozrywki w Polsce jest Energylandia w Zatorze niedaleko Krakowa, gdzie według analizy firmy badawczej Minds&Roses przeprowadzonej dla Związku Banków Polskich, w przeciągu ostatnich dwóch lat ceny wzrosły o blisko 30 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dzieje się w Polsce: Energylandia

Ceny biletów wstępu do parków rozrywki rosną, a chętnych nie ubywa

"Mąż z synami mają w planach Energylandię. Czy Waszym zdaniem dwa dni na zabawy na wszystkim, co to miejsce oferuje, wystarczą (w tym zabawy i pływanie/zjeżdżalnie w strefie wodnej)? Pytanie o noclegi też mam" gdzie polecacie zanocować w pobliżu?" - prosi o rady internautka na jednym z forów dyskusyjnych cytowana przez "Gazetę Wyborczą".

Za bilet normalny do Energylandii trzeba zapłacić 199 zł, a za ulgowy 159 zł, zatem dla wielu osób, a szczególnie dla rodzin wielodzietnych, nie są to małe kwoty. Do tego trzeba doliczyć koszty dojazdu (a często również noclegu) i ceny jedzenia. To serwowane na miejscu najczęściej osiąga kwoty od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych za posiłek.

Co w sytuacji, gdy nie stać nas na Energylandię? "W Park of Poland w Mszczonowie za wizytę rodziny 2+2 zapłacimy 600-640 zł, za wstęp do Kaszubskiego Parku Gigantów 226-236 zł, z kolei wizyta w Parku Dinozaurów w Łebie kosztuje 360-380 zł. Park Rozrywki Megalandia w Ustce to wydatek dla czteroosobowej rodziny ok. 172-192 zł" - podpowiada redakcja biznesowa "Gazety Wyborczej".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić