Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej prowadzi analizy dotyczące wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy. Choć przepisów jeszcze nie wprowadzono, Centralny Instytut Ochrony Pracy bada, jak takie zmiany wpłyną na bezpieczeństwo w miejscu pracy i kondycję pracowników
Główny Inspektor Pracy, Marcin Stanecki, powiedział PAP, że trwają poważne analizy nad wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy w Polsce.
Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaznacza, że taka zmiana wymaga szerokiej dyskusji i mogłaby zostać wprowadzona w ciągu najbliższych kilku lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To nie jest kwestia miesiąca czy roku, ale tych kilku najbliższych lat - podkreśliła ministra.
Rząd rozważa rewolucyjne zmiany w Kodeksie Pracy, które mogą zostać wprowadzone jeszcze w 2027 r. Czterodniowy tydzień pracy lub skrócony czas pracy z 8 do 7 godzin dziennie to opcje, które są obecnie brane pod uwagę.
Projekt ustawy ma być odpowiedzią na potrzebę poprawy poziomu życia Polaków, którzy spędzają w pracy znaczną część tygodnia. Zgodnie z planami, zmiany mają być wprowadzane stopniowo. Początkowo tydzień pracy zostanie skrócony do 38 godzin, by finalny kształt osiągnąć w trzecim roku funkcjonowania.
Efekty krótszego tygodnia pracy
Dłuższa praca nie zawsze prowadzi do wymiernych efektów. Wyniki badań OECD wskazują wyraźny związek między krótszym czasem pracy a lepszymi wynikami.
Założyciele Google mówią o wprowadzeniu czterodniowego tygodnia pracy jako rozwiązania, które poprawi zdrowie i zmniejszy poziom bezrobocia. Poprawia to również kondycję psychiczną oraz fizyczną pracowników i pozwala na większą równowagę między życiem zawodowym a prywatnym.