Pandemia koronawirusa sprawiła, że wiele firm zdecydowało się na zdalny tryb pracy. To otworzyło szereg możliwości przed personelem, ale też doprowadziło do konfliktów. Najczęściej w tym przypadku mówi się o braku odpowiedniej równowagi pomiędzy życiem zawodowym a osobistym. To z kolei przełożyło się na przemęczenie i brak motywacji pracowników. W tej sytuacji firmy zaczęły więcej uwagi poświęcać kondycji psychicznej pracowników.
Czterodniowy tydzień pracy? Nie brakuje chętnych
Jak wynika z badania Hays Poland "Czterodniowy tydzień pracy", nie brakuje osób, które byłyby gotowe pracować w innym trybie niż do tej pory. Aż 96 proc. specjalistów i menedżerów jest gotowych pracować 4 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie, a 52 proc. - 4 dni w tygodniu po 10 godzin dziennie. Warunkiem jest jednak zachowanie dotychczasowego wynagrodzenia.
Z raportu Hays Poland dowiadujemy się, że niemal co dziesiąty polski specjalista (9 proc.) spotkał się już ze skróconym tygodniem pracy. Najczęstszy wariant to praca po 4 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie, z zachowaniem pełnego wynagrodzenia (37 proc.).
Popularny na polskim rynku pracy jest też tzw. model skompresowanych godzin (30 proc.). Mowa o pracy w pełnym wymiarze etatu (40 godzin), ale rozłożonym na cztery dni w tygodniu. Oznacza to, że pracownicy muszą spędzić więcej godzin danego dnia w pracy, by później cieszyć się dłuższym odpoczynkiem.
Osoby biorące udział w badaniu Hays Poland pozytywnie zapatrują się na pracę 4 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie, przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia, co nie powinno być zaskoczeniem. Aż 96 proc. ankietowanych wyraziło gotowość pracy w takim formacie. Model pracy 4 dni w tygodniu po 10 godzin wywołał pozytywne odpowiedzi wśród 52 proc. badanych.
Krótszy tydzień pracy elementem walki o pracownika
Zdaniem Łukasza Grzeszczyka, dyrektora wykonawczego w Hays Poland, zastosowanie czterodniowego tygodnia pracy może być dla firm skutecznym sposobem na wyróżnienie się na rynku w dobie trudnej walki o pracownika.
Chociaż poziom wynagrodzenia jest kluczowym motywatorem do zmiany pracy, to nie dla wszystkich kandydatów pieniądze są najważniejsze. Dla części ekspertów posiadających bogate doświadczenie i zajmujących dobrze opłacane stanowiska, kluczowe jest zachowanie zdrowej równowagi pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym. Możliwość skrócenia tygodnia pracy o jeden dzień będzie dla nich szczególnie atrakcyjnym rozwiązaniem - mówi Łukasz Grzeszczyk.
Paradoksalnie krótszy tydzień pracy może mieć swoje plusy. Oznacza bowiem, że pracownik jest bardziej wypoczęty, a przez to bardziej kreatywny. Eksperci z Hays Poland wskazują też, że mając mniej czasu, personel potrafi być bardziej produktywny i szuka jak najszybszej drogi do realizacji określonych działań.
Wypoczęty pracownik jest też bardziej zmotywowany - uważa Aleksandra Tyszkiewicz z Hays Poland. - Wciąż jednak trudno wyobrazić sobie sytuację, w której wszystkie firmy w Polsce skracają tydzień pracy. Jest to bowiem rozwiązanie, które nie będzie możliwe w każdej organizacji i na każdym stanowisku. Mowa tutaj głównie o zadaniach, które wymagają ciągłości, np. w placówkach medycznych czy na stanowiskach związanych z bezpieczeństwem - podkreśla Aleksandra Tyszkiewicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.