Zamknięte siłownie, miejsca rozrywki i gastronomia. Takie ograniczenia uderzające w przedsiębiorców najbardziej wprowadzono w w wyniku drugiej fali koronawirusa. Nasuwa się pytanie - która branża będzie następna?
Jedno jest pewne: nie planujemy znaczących obostrzeń gospodarczych. Jeżeli pojawią się jakieś dodatkowe rozwiązania, to mogą one dotyczyć tylko handlu - mówił Jarosław Gowin dla money.pl.
Wicepremier dodał jeszcze, że nie ma aktualnie planów, które miałyby w jakiś sposób ograniczać sprzedaż alkoholu.
Przypomnijmy, że aktualne obostrzenia w handlu dotyczą m.in. godzin dla seniorów - między 10:00, a 12:00 próg sklepu mogą przekroczyć tylko emeryci. Oprócz tego, w sklepach obowiązują limity klientów.
Jakich restrykcji możemy się spodziewać?
Trzeba odrzucić lockdown gospodarczy, natomiast ograniczyć kontakty pozazawodowe. Pytanie brzmi, czy pora już na regulacje prawne, czy też można liczyć na dobrowolne samoograniczenie - mówił Gowin.
Wicepremier dodał, że najskuteczniejszą metodą walki z koronawirusem miałaby być odpowiedzialność każdego z nas.
Jarosław Gowin powoływał się jeszcze na dane matematyków z Uniwersytetu Warszawskiego. Według nich pod koniec listopada mamy mieć około... 50 tys. zakażeń dziennie. Czy to oznacza ponowny ograniczenia w poruszaniu się, tak jak miało to miejsce wiosną?
W coraz liczniejszych krajach Europy obowiązują surowe zasady, że z domu można wychodzić tylko do pracy, na zakupy, krótki spacer rekreacyjny czy w innych niezbędnych życiowo celach, to i u nas trzeba się liczyć z takimi regulacjami - mówił wicepremier dla money.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.