Czytelnik o2 pokazał nam paragon z zakupów w OBI. Tym razem dotyczył on ceny ekogroszku, czyli najpopularniejszego wśród Polaków wyboru ws. paliwa stałego - wybiera go nawet 40 proc. Polaków. Na drugim miejscu jest pellet drzewny - ok. 25 proc.
Czytelnik wybrał się po zapasy ekogroszku dla siebie. Cena, którą zobaczył, którą potem musiał zapłacić, sprawiła, że dosłownie wyszedł ze sklepu w szoku. Odczuwane przez niego emocje są w tej sytuacji jak najbardziej na miejscu, jednak obarczanie w pełni winą rządzących w tym wypadku nie jest uzasadnione.
Drożyzna PiS. 70 proc. podwyżki [w rzeczywistości to 30 proc. - przyp. red.]. Sprawdźcie, ile kosztuje ekogroszek. W czerwcu Bartex Gold kosztował 1000 zł/tonę [udało nam się znaleźć najniższą cenę, która oscylowała wokół 1180 zł/tonę - przyp. red.]. Dziś, tj. 14.10, w OBI - 1680 zł za tonę; w sklepie, bo w sklepie internetowym ok. 1500 zł/tona [w rzeczywistości cena stacjonarnie jak i online jest taka sama]. Poniżej paragon z ceną pięciu worków - pisze wyraźnie oburzony ceną ekogroszku Czytelnik o2.
Za pięć worków, jeden ważący 25 kg, Czytelnik zapłacił 209,95 zł (na samym dole paragon, który to potwierdza). Łatwo więc policzyć, że cena za tonę to ok. 1680 zł. Dokładnie tyle samo zapłacimy za towar w sklepie online.
Paragon grozy z ekogroszkiem. Ceny węgla szaleją? Może być jeszcze gorzej
Tymczasem co miało miejsce w czerwcu? W czerwcu, według serwisu propellet24.pl, za cenę tego samego produktu zapłacić mielibyśmy 1180 zł/tonę. Cena wzrosła więc o 30 proc.! W ciągu zaledwie 2-3 miesięcy.
Dodajmy, że np. w listopadzie 2020 r., w sklepie OBI ten sam ekogroszek mogliśmy kupić w cenie 760 zł. Okazja pojawiła się w serwisie Pepper i dotyczyła sklepu z Wrocławia. Cena wtedy za jeden worek 25 kg? 18,98 zł (w promocji; poza nią - 22,50 zł).
Czy to normalne? Jak twierdzą eksperci - po części tak. W wielu miejscach brakuje ekogroszku, po który jest długa kolejka chętnych. Nic więc dziwnego, że odpowiedzią na olbrzymi popyt jest m.in. wzrost cen.
W dodatku cena węgla rośnie na całym świecie. Indeks cen surowca w dolarach, którego używamy w Europie, wzrósł ogromnie. I tak w roku 2020 jesienią oscylował wokół 50-60 dolarów za tonę. Jak jest dziś? To już 200 dolarów za tonę, czytamy w serwisie wnp.pl.
Powodem wysokich cen węgla w Europie jest m.in. pandemia, która wpłynęła na podaż i popyt, a także sytuacja w Chinach, gdzie spadła produkcja węgla. Wpłynęły na to powodzie, podaje serwis strefainwestorow.pl. Jak dodaje, także wydobycie węgla w RPA czy Kolumbii zostało spowolnione lub zakłócone przez strajki.
Pandemia sprawiła także kryzys gospodarczy. Obecnie gospodarka się odmraża, a więc popyt na węgiel rośnie. Rosną też jego ceny - na całym świecie.
Czy będzie gorzej? Eksperci, oprócz wymienionych czynników, nie są pewni, co jeszcze wpływa bezpośrednio na tak potężne ceny węgla, jakich nie widzieliśmy od lat. Prawdopodobnie te jeszcze wzrosną, co z drugiej strony może być okazją dla inwestorów. Warto wspomnieć, że na ceny węgla w Polsce wpływa właśnie m.in. pora roku. Większość obywateli idzie na zakupy po ekogroszek właśnie jesienią.