Podczas kampanii wyborczej Donald Tusk obiecywał litr benzyny za 5,19 zł. Od tego czasu wiele się zmieniło, ale niekoniecznie ceny paliw. Obecnie za benzynę płacimy średnio 6,41 zł/litr i póki co nic nie wskazuje na to, aby miało być taniej o ponad złotówkę. Pojawiają się zatem pytania, czy i kiedy obecny premier zrealizuje swoją obietnicę?
Do cen paliw w ostatnim czasie odnieśli się ministrowie Borys Budka i Andrzej Domański. Politycy wskazali wówczas, że na stawkę wpływa wiele czynników, m.in wysokość podatków. Czy ich obniżenie pozwoliło by zbić cenę? Niekoniecznie. Tak przynajmniej twierdzi minister finansów.
Zdaniem minister finansów obniżka podatków, nie sprawi, że ceny na stacjach spadną, ponieważ "producenci i dystrybutorzy paliw mogliby wykorzystać taką obniżkę w celu powiększenia swoich marż, zwiększając w ten sposób zyski". Wracamy więc do punktu wyjścia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpis Daniela Obajtka niesie się po sieci
Wypowiedzi polityków nie mogła odbić się bez echa. Te krótko skomentował w mediach społecznościowych Daniel Obajtek.
Rozumiem, że to "bardzo konkretne rozwiązanie, które spowodowałoby, że litr benzyny kosztowałby 5 zł", zapowiadane w sierpniu zeszłego roku, gdzieś się zagubiło? Okazuje się, że na cenę paliwa wpływa wiele czynników. Eureka. Wcześniej była wina Obajtka i PiS - napisał na portalu X nie bez dozy satysfakcji Daniel Obajtek.
Wiele czynników składa się na ceny paliw
Ceny paliw zależą od wielu czynników, w tym: ceny ropy naftowej na rynku światowym, popytu oraz podaży, wahań kursów walutowych, podatków i opłat, polityki energetycznej, a nawet warunków pogodowych. Wymienione czynniki są wzajemnie ze sobą powiązane. Oznacza to, że zmiany w jednym z nich mogą mieć wpływ na ceny paliw na całym świecie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.