W naszym kraju ma powstać aż 410 stacji MOL. Wejście na polski rynek tej marki to konsekwencja fuzji Orlenu z Lotosem.
Już jakiś czas temu Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wyjaśniała, że połączenie tych dwóch koncernów jest "elementem procesu konsolidacji spółek polskiego sektora paliwowo-energetycznego".
Zielone światło na połączenie koncernów dał nie tylko rząd, ale i związki zawodowe. W czerwcu 2022 roku natomiast Komisja Europejska wyraziła zgodę, aby część aktywów Lotosu, które zostały przejęte przez Orlen, odsprzedano węgierskiej firmie MOL i Saudi Aramco z Arabii Saudyjskiej. MOL w związku z tym przejął część stacji paliw po Lotosie, z kolei Arabowie zyskali udziały w rafinerii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwszą stację MOL w Polsce otwarto 3 lutego. Powstała w miejscowości Klemencice w woj. świętokrzyskim. Punkt zlokalizowany jest przy drodze szybkiego ruchu S7. Docelowo ma ona prowadzić z Rabki-Zdrój do Gdańska.
Jest to pierwsza z ponad 410 stacji, które już niebawem przyjmą branding i standardy MOL. Bardzo się cieszę, że już od pierwszego dnia obecności naszej marki w Polsce - przekazał prezes MOL Polska Richard Austen, cytowany przez serwis Business Insider.
MOL wszedł do Polski. Oto ceny
Na pierwszej stacji MOL w Polsce tankować można zarówno samochody osobowe, jak i pojazdy ciężkie. Na stacji znalazł się prysznic i punkt obsługi kamperów. Stworzono również plac zabaw dla dzieci i wybieg dla czworonogów. Ponadto zadbano o odpowiednią ofertę gastronomiczną.
A jakie ceny obowiązują na tej stacji? "Kiedy spojrzeliśmy na wyświetlacze znajdujące się na pylonie, byliśmy w szoku" - relacjonuje "Super Express".
Litr 95 kosztuje bowiem blisko 7 złotych (6,99 zł). "Również cena oleju napędowego jest wyższa niż na innych stacjach. Przerażająco wygląda również cena nowego paliwa EVO. Za litr "setki" trzeba zapłacić prawie osiem złotych" - zaznacza dziennik.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.