Przypomnijmy, że Dominika Chorosińska pełniła urząd ministra kultury od 28 listopada do 13 grudnia. Jej następcą został Bartłomiej Sienkiewicz z Koalicji Obywatelskiej.
Szef resortu i jego ludzie zaczęli sprawdzać wydatki Chorosińskiej. Według wiceminister Joanny Scheuring-Wielgus "dwutygodniowa minister" wydała ponad 130 decyzji.
Niektóre były dobre, inne nie. Łącznie kosztowało to około 500 milionów złotych. Nie mam pojęcia, dlaczego pieniądze te zostały rozdysponowane. Nie ma uzasadnienia przyznania środków jednej albo drugiej decyzji - powiedziała Scheuring-Wielgus w rozmowie z TVN24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chorosińska odpowiada na słowa posłanki Lewicy
Fakt skontaktował się z byłą minister kultury, aby sprawdzić, dlaczego wydała tyle publicznych środków. Dominika Chorosińska broni się, że były to "normalne decyzje administracyjne".
Nie byłam malowanym ministrem. Podejmowałam realne decyzje wynikające z mojego urzędu. Prace nad projektami trwają wiele miesięcy i niektóre były realizowane w czasie mojej pracy w resorcie kultury. Dzięki rządom Prawa i Sprawiedliwości budżet na kulturę wynosił 6 mld zł. w ciągu roku. W Ministerstwie Kultury jest co najmniej 30 różnych programów, które są kontynuowane od lat - stwierdza Chorosińska w rozmowie z Faktem.
Wymienia też inwestycję, która - jej zdaniem — zaważyła na kwocie podawanej przez Joanne Scheuring-Wielgus w mediach.
Na budowę Europejskiego Centrum Filmowego CAMERIMAGE w Toruniu, czyli rodzinnym mieście pani minister przeznaczyliśmy 400 milionów złotych. To ja podpisałam finalną decyzję o realizacji projektu. To jednak program opracowywany przez lata, przez ministra Piotra Glińskiego - wyjaśnia posłanka PiS.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.