Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Donald Tusk dociśnięty do ściany. Chodzi o "babciowe"

39

Niedawno Donald Tusk ujawnił, że chciałby wprowadzić tzw. babciowe. Tymczasem podczas spotkania w Opolu młodzi ludzie dopytywali polityka, skąd zamierza wziąć pieniądze na to świadczenie. Odpowiedź lidera Platformy Obywatelskiej mogła niektórych mocno zaskoczyć.

Donald Tusk dociśnięty do ściany. Chodzi o "babciowe"
Donald Tusk (AKPA, AKPA)

28 marca Donald Tusk uczestniczył w wyjazdowym posiedzeniu klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej w Opolu. Poza tym rozmawiał z wyborcami. Podczas spotkania ze studentami nie zabrakło trudniejszych pytań.

Młodzi ludzie pytali, skąd Tusk weźmie pieniądze na "babciowe". To niedawna obietnica doświadczonego polityka. Zapowiedział on wprowadzenie świadczenia na poziomie 1500 zł dla młodych matek. Pieniądze miałyby być przeznaczane na opiekę nad dzieckiem.

Pana minister w rządzie PO mówił, że pieniędzy nie ma i nie będzie. A pan obiecuje kolejne programy socjalne. Skąd Pan weźmie pieniądze na ich finansowanie? Czy podwyższanie podatków, czy kolejne zadłużanie państwa? - pytał byłego premiera jeden z dociekliwych studentów, cytowany przez "Super Express".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Donald Tusk zaproponował "babciowe". Polacy nie mają wątpliwości

W odpowiedzi Tusk zaznaczył, że propozycja "babciowego" poskutkowała krytyką z różnych środowisk. Wskazywał choćby na Leszka Balcerowicza oraz Konfederację.

- Usłyszałem, że jestem socjalista, który rozdaje pieniądze w odniesieniu do tzw. babciowego, a ja uważam, że jest dokładnie odwrotnie - powiedział lider PO, którego słowa przytacza "SE".

Jeśli kobieta po urodzeniu zdecyduje się na pójście do pracy i to będzie jej wybór, a w zamian otrzyma 1500 zł miesięcznie, żeby móc zapłacić za żłobek albo tej umownej "babci", która się będzie opiekowała dzieckiem, to jeśli będzie zarabiała płacę minimalną, to już w postaci składek i podatków odda państwu więcej niż dostanie - dodał.

Donald Tusk o swojej "obsesji"

Donald Tusk nie ukrywał poza tym, że ma pewną obsesję. - Mam obsesję na tym punkcie, żeby państwo zaczęło wspierać tych, którzy chcą pracować - spostrzegł.

Taka osoba, która wraca do pracy, z punktu widzenia państwa, jest tańsza, a nie droższa od tej, która zostaje w domu - podsumował doświadczony polityk Platformy Obywatelskiej.
Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
EuroBasket 2025. Litwa z ogromną przewagą pokonała Polskę
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić