Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

Druzgocące obrazki z Kłodzka. Ściany jak gąbka. "Dramat"

109

Kłodzko wciąż nosi liczne ślady powodzi z września tego roku. Restauracja Bizancjum, położona tuż przy promenadzie biegnącej wzdłuż Nysy Kłodzkiej, próbuje się podnieść po tych wydarzeniach. - To był dramat, jeden wielki wir wody - wspomina pani Magdalena Dalibor, managerka restauracji. Na własne oczy przekonaliśmy się o niszczycielskiej sile żywiołu.

Druzgocące obrazki z Kłodzka. Ściany jak gąbka. "Dramat"
Biznes z Kłodzka próbuje dojść do siebie po powodzi (o2.pl, Rafał Strzelec)

Restauracja działała już w latach 90., gdy Kłodzko nawiedziła pierwsza powódź. Wówczas jednak straty były niewielkie. Po wrześniowej powodzi pozostał obraz nędzy i rozpaczy. Restauracja Bizancjum, położona na kłodzkiej promenadzie, znajduje się tuż nad rzeką. Gdy ta wylała, doszło do ogromnej dewastacji.

To był dramat. Wszystko było pod sufitem. Stoliki wyrzuciło między drzwi. Jeden wielki wir wody. Wyrwało drzwi, wszystko zostało zniszczone. Nie udało się oszacować strat, bo cały czas coś wychodzi - opowiada pani Magdalena, managerka restauracji. - W pierwszych dniach pomogło nam Wojsko Polskie, wolontariusze, przyjaciele, klienci, którzy korzystali z naszych usług - dodaje.

Jak podkreśla, pracownicy zakładu ubezpieczeniowego przyszli oszacować straty, jednak właściciel lokalu chce również zrobić opinię na własną rękę. Niestety, kolejki do rzeczoznawców czy biegłych są obecnie bardzo długie, bo w wyniku powodzi w Kłodzku ucierpiało wiele firm.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ulewne deszcze w Wielkiej Brytanii. Żywioł zaskoczył siłą

Dwa miesiące po powodzi w Kłodzku. Woda nadal sączy się ze ścian

Gdy wchodzimy do środka lokalu, czuć uderzenie ciepła. Wciąż trwa sprzątanie po powodzi. Osuszacze pracują pełną parą. Choć minęły już ponad dwa miesiące, wilgoć utrzymuje się w budynku. Ściany oddają wodę - sączy się ona z nich jak z gąbki.

Co dwie godziny jest pełne wiadro wody z osuszacza. Jest ich poustawianych kilka. Woda tutaj weszła najpóźniej, ale utrzymywała się najdłużej. Osiągała poziom pierwszego piętra - dodaje pani Magdalena.
Osuszacze pracują pełną parą. Nadal wyciągają wiele wody
Osuszacze pracują pełną parą. Nadal wyciągają wiele wody (o2.pl, Rafał Strzelec)

Na parterze znajdowała się restauracja i apartamenty. Na górze pokoje gościnne. Te ostatnie zalało częściowo.

Za remont na piętrze wzięliśmy się w pierwszej kolejności. Tam straty były mniejsze. Mniej było osuszania, tylko podłogi zostały zerwane - dodaje manager restauracji.
Woda sięgała sufitu i wyżej
Woda sięgała sufitu i wyżej (o2.pl, Rafał Strzelec)

Kiedy wrócą do normalności po powodzi?

Pani Magdalena ma nadzieję, że uda się wznowić choć częściowo działalność już na początku przyszłego roku. Wariant optymistyczny zakłada, że Bizancjum przyjmie gości w ferie zimowe.

Miejmy nadzieję, że w ferie zimowe ruszymy z hotelem i zaczniemy zarabiać, bo na ten moment nie zarabiamy nic - mówi.
Osuszanie trwa. Remont będzie możliwy dopiero wiosną
Osuszanie trwa. Remont będzie możliwy dopiero wiosną (o2.pl, Rafał Strzelec)

Dodaje, że znaczna część bazy hotelowej w Kłodzku znajduje się w dolnej części miasta. Ta górna część, którą żywioł oszczędził, to górująca nad miastem twierdza oraz rynek z licznymi lokalami. Choć nie zostały zdewastowane, to po mieście hula wiatr - w poniedziałek, 25 listopada, mimo pięknej pogody nie sposób było zauważyć wzmożonego ruchu.

Kłodzko po powodzi. Wszędzie ślady kataklizmu
Kłodzko po powodzi. Wszędzie ślady kataklizmu (o2.pl, Rafał Strzelec)

Są nadzieje, że zimą turyści dopiszą, bowiem Kłodzko jest bazą dla Zieleńca, ośrodka narciarskiego. Choć żywioł zdewastował dzieło ich życia, restauratorzy nie mają zamiaru się poddawać. Zapytani o powrót w to samo miejsce, mówią wprost.

Nie wynajmujemy lokalu. To jest nasz teren, nasza ziemia, nasz budynek. Musimy iść na żywioł, otworzyć się na nowo. Mamy nadzieję, że będzie więcej zbiorników i tragedia nas nie ruszy. Gdyby tama w Stroniu wytrzymała, być może woda utrzymałaby się w korycie. Niestety, woda zrobiła swoje - kończy pani Magdalena.

Zdjęcia "przed" i "po" mówią zresztą same za siebie.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

W sieci trwa zbiórka na rzecz pomocy dla Bizancjum. Restauracja z pokojami na wynajęcie przyznaje, że klienci pytają, kiedy wrócą do działalności. Na razie ta droga jest wyboista.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Brutalny atak łosia na myśliwego. Szokujące wideo obiegło sieć
Smród w kosmosie. Rosyjscy kosmonauci otworzyli właz i oniemieli
Sekret idealnego majonezu. Pamiętaj o tym, a zawsze się uda
Nie żyje były piłkarz reprezentacji Polski. Jan Furtok miał 62 lata
Litwini odnaleźli czarne skrzynki. Pomogą ustalić, czy był to zamach
Joe Biden "ułaskawił" indyki. Aktywiści oburzeni
Odwiedziła Australię i przeżyła szok. "Czułam się jak w innym wszechświecie"
Skok przez żywopłot. Niezwykły manewr kierowcy Skody
Dodaj to do prania, a ubrania nie będą się elektryzować
Policjanci zareagowali na tragiczną śmierć kolegi. "Niebieska brać się jednoczy"
Sąd przedłużył areszt matce chłopca, który wypadł z piątego piętra
Rosja będzie karać za "nakłanianie do aborcji". Nowe prawo na Syberii
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić