Działkowcy z poważnym problemem. Mogą im grozić surowe kary, a nawet areszt
Według ustawy o prawie wodnym, w pełni legalne jest pobieranie wody ze studni wyłącznie, gdy jest się właścicielem gruntu. Jeśli działka jest dzierżawiona, to każda osoba chcąca korzystać z tamtejszych wód gruntowych, musi otrzymać specjalne pozwolenie wodnoprawne. W przypadku braku zgody korzystanie z wody jest uznawane za nielegalne, a to z kolei jest karalne.
Użytkownicy działek w ogrodach działkowych — a w całym kraju jest ich prawie milion — nie są ich właścicielami. Muszą więc mieć pozwolenie wodno-prawne, by móc korzystać ze studni zwanych abisynkami.
Za korzystanie z nielegalnych ujęć wody grozi kara grzywny do pięciu tysięcy złotych, a nawet areszt. Liczbę takich nielegalnych ujęć na działkach szacuje się nawet na kilkadziesiąt tysięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Jak wykorzystać ogród jesienią i zimą?
Działkowcy zwrócili się z apelem do posłów o zmianę przepisów
Portalsamorzadowy.pl informował, że przedstawiciele Polskiego Związku Działkowców (PZD) dopatrzyli się przypadków, w których urzędnicy szukali na terenie ogrodów działkowych tzw. abisynek. Jak donosi portal, do tej pory nikt nie został jeszcze ukarany, jednak zdaniem prawników związku może to się zacząć przydarzyć.
Czytaj także: Masz w ogrodzie lawendę? Nie przegap terminu
Polski Związek Działkowców zaapelował do posłów o zmianę przepisów. Związkowcy dopominają się, aby użytkownicy ogrodów działkowych, mający na nich ujęcia wody, nie musieli występować o pozwolenie wodno-prawne na użytkowanie ich.
Posłowie z Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Rozwoju Rodzinnych Ogrodów Działkowych mieli zagwarantować, że wystąpią o taką zmianę do Ministerstwa Infrastruktury.
Czytaj także: 84-latek zginął w studni. Policja wszczęła dochodzenie