W ostatnim czasie Polacy w pierwszej kolejności wykupują cukier. W związku z tym wiele sieci sklepów zdecydowało się wprowadzić limit na zakup cukru. Reglamentacje jako pierwsza wprowadziła Biedronka. W ślad za nią poszły kolejne sieci: Aldi, Auchan i Lidl.
Ekonomista Rafał Mundry we wtorek 26 lipca wybrał się na zakupy do Biedronki. Na Twitterze opublikował zdjęcie pustych półek z cukrem. Zwrócił uwagę także na podwyżkę ceny cukru w ostatnich dniach.
To jest hit. Cukru nie ma. A i tak podrożał. Na 4 zł. Jeszcze 3 dni temu był po 3,50 zł. Tzn. i tak go nie było. Ale nie było go po 3,50 zł. Dziś już go nie ma po 4 zł. Termin inflacja ukryta nabiera nowego znaczenia - stwierdził ekonomista.
"Największy zawód dziś to kupno wędlinki do kanapek"
Bardziej jednak od podwyżek cen cukru zaskoczyła Mundrego gramatura wędliny na kanapki. Producent reklamuje, dużą czcionką na opakowaniu produktu, że ze 120 g szynki powstało 100 g produktu. Na odwrocie jednak podano gramaturę opakowania - było to 90 g.
Chociaż i tak największy zawód dziś to kupno wędlinki do kanapek na śniadanie. Z przodu wielkie 100. I kolejne 100. Ale w dłoni coś dziwnie lekkie... A z tyłu 90 g - napisał ekonomista na Twitterze.
Internauci w komentarzach podkreślają, że zmniejszenie gramatury produktów to już standard. Trzeba zatem dokładnie czytać opakowania, by nie dać się nabrać na "triki" producentów.
To standard, nie Biedronka. Właśnie sprawdziłem, bo w lodówce mam coś innego (podobnego) tej firmy. Faktycznie z przodu leci przekaz "100", a z tyłu 90 - czytamy w komentarzach.
Czytaj także: Polak potrafi. Przedsiębiorca z Leszna zarabia na cukrze