Krystyna Pawłowicz znana jest z ostrego, często bardzo kontrowersyjnego języka. Obecnie jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego.
Dyskusje na temat emerytur sławnych osób są częstym tematem w mediach, budzącym duże emocje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krystyna Pawłowicz otrzymuje emeryturę od 2012 roku. Ponieważ wciąż pracuje zawodowo, jej emerytura mogłaby wzrosnąć po ponownym przeliczeniu. Według "Super Expressu", jej miesięczne świadczenie z ZUS jest naprawdę imponujące.
W 2018 roku "Super Express" poinformował, że na konto Pawłowicz co miesiąc wpływa 4514 złotych z tytułu emerytury. W następnych latach informacje na ten temat nie były już publikowane, niemniej jednak kwota ta została kilkakrotnie zwaloryzowana.
W 2021 roku "Super Express" podał, że Pawłowicz może już liczyć na ponad 5 tysięcy złotych miesięcznie. Potem świadczenie było jeszcze waloryzowane.
Emerytura Pawłowicz. Dostaje ją od 12 lat. Kwota robi wrażenie
Krystyna Pawłowicz sama podkreśla, że jej emerytura jest wynikiem wieloletniej, ciężkiej pracy. W 2016 roku odpowiedziała na zarzuty internautki, krytykującej wysokość jej świadczenia: "Pani Zosiu, nie zaimponuje mi pani, ja pracuję już 40 lat i, jeśli Bóg da, przede mną jeszcze wiele lat pracy. Przez długie okresy pracowałam na dwóch, a nawet trzech etatach. (...) Zazdrości mi pani? Ciężkiej pracy całe życie? Wyczerpującej pracy poselskiej? Chce pani, żebym z powodów zazdrości była biedna, chora i zdana na pomoc innych? - mówiła i dodała: Jest pani zwykłą zazdrośnicą. Leniwą? Proszę wziąć się również do pracy, wtedy zazdrość pani przejdzie."
Warto również zauważyć, że oprócz emerytury, Pawłowicz dodatkowo zarabia miesięcznie 23 tysiące złotych jako sędzia Trybunału Konstytucyjnego.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.