Powiedziałam, że w obecnej sytuacji epidemicznej takie zaproszenia to już gruba przesada. Pani nic sobie z tej uwagi nie robiła i kontynuowała swój wywód. Chciała, żebym przyszła do jednego z hoteli w sąsiedniej miejscowości na specjalny pokaz. W szczycie epidemii! - w rozmowie z money.pl mówi wzburzona pani Beata z Dolnego Śląska.
Bulwersujące zaproszenia dla seniorów
Kobieta dodała, że nawet nie pamiętała, czy jej rozmówczyni się przedstawiła i czy podała nazwę firmy. Telemarketerzy nie odpuszczają seniorom nawet w czasie pandemii. A to właśnie oni są najbardziej narażeni na poważne komplikacje zdrowotne.
Nie da się ukryć, że takie firmy rzeczywiście liczą przede wszystkim na starszych klientów. Młody człowiek raczej nic od nich nie kupi - mówi nam wirusolog prof. Włodzimierz Gut.
Dziennikarze sprawdzili. Słowa wirusologa potwierdza śledztwo dziennikarza z money.pl. Marcin Łukasik, który wybrał się na "spotkanie w hotelu w sprawie garnków", a ponieważ seniorem nie jest, został z sali wyproszony, mimo otrzymania zaproszenia.
Gut dodaje, że zapraszanie na takie spotkania wymagają konieczności dojazdu i przemieszczania się. A migracje ludzi jak nic innego sprzyjają rozprzestrzenianiu się epidemii.
Pokazy garnków w czasie pandemii koronawirusa. UOKiK komentuje
Money.pl poprosiło o komentarz UOKiK. Okazuje się, że urząd już nie raz nakładał kary na firmy z tej branży. Ostatnio pod koniec września, gdy kara wyniosła aż 1,6 mln zł. Z kolei w lipcu kara sięgnęła "zaledwie" 114 tys. zł.
Ze skarg, które otrzymujemy, wynika, że popularną metodą zwabienia seniorów na pokazy są zaproszenia na dyskusje o zdrowym stylu życia. Naciągacze podszywają się pod lekarzy, ekspertów, renomowane instytuty badawcze czy osoby "uzdrowione" - mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jeśli i do ciebie w ostatnich dniach dzwonili konsultanci z zaproszeniem na specjalne pokazy garnków, pościeli czy innych cudownych urządzeń, zanotuj nazwę firmy i podaj szczegóły za pośrednictwem formularza dziejesie.wp.pl.