Polacy, pomimo licznych przestróg ZUS, wciąż chętnie sięgają po zwolnienia lekarskie, które w praktyce służą im jako wakacyjne wyjazdy.
Przykłady można mnożyć - mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego są tego dowodem. W pierwszej połowie roku ZUS przeprowadził tam ponad 19,1 tys. kontroli, w wyniku których wstrzymano wypłatę 958 świadczeń na kwotę przekraczającą 1,2 mln zł.
Czytaj także: Emerytura po 5 latach pracy? Tak, to możliwe
Wzmożone kontrole nie są bezpodstawne. Jak informuje "Gazeta Pomorska", tendencja wzrostowa jest wyraźna. W zeszłym roku, w tym samym okresie, liczba kontroli wyniosła 15,5 tys., co zaowocowało wstrzymaniem 728 świadczeń o wartości ponad 600 tys. zł. Monitoring zwolnień lekarskich jest więc coraz bardziej zaawansowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje ekspert rynku pracy Mikołaj Zając, pracownicy często sami zdradzają swoje oszustwa, publikując zdjęcia z wakacji w mediach społecznościowych, co trafia następnie do pracodawców. W przypadku wykrycia nadużyć, ZUS nie tylko wstrzymuje wypłatę świadczenia, ale także zmusza beneficjenta do zwrotu całości zasiłku, a nawet skraca L4.
Fala kontroli ZUS
Tylko w pierwszej połowie roku ZUS przeprowadził 260,8 tys. kontroli, które zakończyły się 18,6 tys. decyzji o wstrzymaniu wypłaty zasiłków chorobowych, co przyniosło oszczędności rzędu 23,9 mln zł.
Łączna kwota obniżonych i cofniętych świadczeń sięgnęła prawie 117,5 mln zł. Do kontroli typowane są przypadki, które budzą wątpliwości co do okresu niezdolności do pracy albo gdy pacjent otrzymuje kolejne zwolnienia od różnych lekarzy na różne schorzenia.
Co ciekawe, częstym powodem kontroli L4 są donosy od tzw. życzliwych sąsiadów. Jak przyznaje rzecznik pomorskiego oddziału ZUS, Krzysztof Cieszyński, większość przypadków o nieprawidłowościach jest zgłasza sygnalistów, którzy dostarczają zdjęcia lub materiały z mediów społecznościowych.