"Portal Spożywczy" zapytał przedstawicieli Stowarzyszenia Producentów Pieczywa o to, czy istnieje realne zagrożenie, że jesienią zabraknie pieczywa. Jak się okazuje, problemem nie są surowce, a dostawy prądu i gazu.
Niestety, taki scenariusz jest możliwy. Zgodnie z deklaracjami naszego rządu, żywności nam nie zabraknie, ponieważ pod kątem surowców Polska jest samowystarczalna. Jak jednak branża spożywcza ma ją wyprodukować, skoro grożą nam braki w dostępie do prądu czy gazu? Jeśli staną piece, nie będzie produkcji, a co za tym idzie zabraknie podstawowego produktu, jakim jest pieczywo. Większość zakładów z sektora spożywczego dotyka dokładnie ten sam problem. Jeśli branża nie będzie miała zapewnionej ciągłości dostaw energii, to na półkach sklepowych zrobi się pusto - tłumaczy Jacek Górecki, prezes Stowarzyszenia Producentów Pieczywa w rozmowie z "Portalem Spożywczym"
Czy zabraknie chleba? Możliwy scenariusz
Zdaniem Janusza Kazimierczuka - prezesa SPC, pieczywa może niedługo zabraknąć. - Comiesięczne znaczne podwyżki cen energii elektrycznej i gazu powodują, że produkcja pieczywa staje się nierentowna. Do tego należy dodać presję płacową pracowników oraz drożejące opakowania i transport - mówi.
Wzrost cen energii i gazu jest gigantyczny. Jak podaje "Portal Spożywczy" w przypadku SPC koszty energii i gazu wzrosły z 400 tys. zł w grudniu 2021 do 2,3 mln zł w lipcu 2022. W sierpniu te koszty wzrosną ponownie o 700 tys. zł i wyniosą już ok. 3 mln zł. - W jaki sposób mamy pokryć te koszty, skoro handel nie jest chętny do przyjmowania podwyżek cen pieczywa? - pyta Janusz Kazimierczuk, prezes SPC.
Tak wysokich podwyżek rachunków nie będzie w stanie udźwignąć wiele zakładów, co doprowadzi do zamknięcia biznesów i zwolnienia pracowników.
Nasuwa się pytanie, czy funkcjonujące zakłady będą w stanie nadrobić tę lukę na rynku? Czy zostanie tylko pieczywo w marketach i dyskontach odpiekane z mrożonych półproduktów? - zastanawia się Janusz Kazimierczuk, cyt. przez "Portal Spożywczy".