Brazylia stoi na czele światowej produkcji kawy, zwłaszcza jeśli chodzi o odmianę Arabika. Ten rodzaj używany jest głównie w ekspresach. Ponadto, kraj ten zajmuje drugie miejsce pod względem produkcji kawy rodzaju Robusta, używany przede wszystkim do produkcji kawy rozpuszczalnej. Najwięcej Robusty uprawia się w Azji, głównie w Wietnamie oraz Indonezji.
Zmiany cen kawy na światowym rynku są głównie determinowane przez sytuację w Brazylii i produkcję Arabiki. Problemy z produkcją w Brazylii często prowadzą do znacznych wzrostów cen kawy na światowym rynku, natomiast z drugiej strony obfite zbiory mogą spowodować ich gwałtowne obniżenie.
Te wahania cen utrzymują się często przez wiele lat. W ciągu ostatnich 10 lat rynek kawy był nasycony nowymi zbiorami, ale mimo dynamicznego wzrostu popytu, zwłaszcza po 2020 roku, mieliśmy dwa okresy, w których podaż znacznie przewyższała popyt: lata 2014-2016 oraz 2020-2022. Skąd to wynika?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Oczywiście trzeba wiedzieć, że kawy nie da się trzymać w nieskończoność, tak jak jest to w przypadku np. złota. Na rynku towarów rolnych możliwości składowania są ograniczone - produkty rolne po prostu ulegają zepsuciu. Dzięki temu pomimo ogromnej nadpodaży na rynku w ostatnich latach obserwowaliśmy spadek zapasów końcowych na sezon, które są obecnie w okolicach najniższych poziomów do 10 lat - tłumaczy Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB.
Zatem, dlaczego ceny kawy rosły, skoro na rynku miała miejsce ogromna nadpodaż? To głównie wynikało z niskich cen kawy certyfikowanej, czyli najwyższej jakości. Mimo że Brazylia była największym producentem kawy na świecie, to kawy o najwyższej jakości pochodziły głównie z krajów Ameryki Środkowej, w tym z Kolumbii.
Tajemnica niskich zapasów
Magazyny giełdy ICE stopniowo traciły zapasy kawy certyfikowanej przez wiele lat, a ich poziom spadł do skrajnie niskich wartości. W rezultacie zapasy te nie były wystarczające nawet na jeden dzień globalnej konsumpcji.
Brak dostępności kawy do dostaw stanowił problem, czego wynikiem były bardzo mocne wzrosty cen kawy w okolice 250 centów za funta w 2022 roku. Były to najwyższe poziomy od ponad 10 lat. To właśnie 2011 roku mieliśmy ceny niemal najwyższe w historii w okolicach 300 centów za funta. Niewiele wyżej było jedynie w połowie lat 90. - tłumaczy Michał Stajniak.
Niskie zapasy kawy certyfikowanej były rezultatem nadmiernych zbiorów na świecie, które doprowadziły do spadku cen poniżej 100 centów za funta. Szacuje się, że koszty produkcji kawy na mniejszych plantacjach wynoszą co najmniej 120 centów za funta. W związku z utrzymującymi się niskimi cenami przez wiele lat, produkcja kawy certyfikowanej znacząco spadła.
Czytaj także: Naukowcy ostrzegają. Zagrażają zdrowiu, są toksyczne
Dodatkowo, 1 grudnia wprowadzono zmiany w zasadach certyfikacji kawy w magazynach ICE. Dotychczas kawa, która długo leżała w magazynach, mogła otrzymać "karę za starość" od kilku do kilkunastu centów na funt kawy. Aby uniknąć sprzedaży po niższych cenach, traderzy wyciągali kawę z magazynów i certyfikowali ją ponownie lub sprzedawali poza rynkiem kontraktów.
Od 1 grudnia taki proceder będzie już zabroniony i raz certyfikowana kawa nie będzie mogła jej przejść na nowo. Wielu uczestników tego rynku przez ostatnie miesiące wyciągało zapasy z giełdy, aby unikać kary za starość, czego wynikiem był potężny spadek zapasów. Po pierwszym grudnia zobaczymy czy rynek był faktycznie tak napięty - podkreśla wicedyrektor Działu Analiz XTB.
Co dalej z cenami kawy?
W październiku ceny kawy odnotowały wzrost po okresie długotrwałego spadku. Ten wzrost wynikał z malejących zapasów i niepewności związanej z zjawiskiem El Nino. "El Nino wpływa zwykle na znacznie zmiany pod względem temperatury i opadów, co może narazić uprawy kawy na niższe zbiory - tłumaczy Michał Stajniak.
Warto jednak zauważyć, że prognozy wskazują na prawie rekordowy wzrost produkcji kawy w Brazylii, która obecnie eksportuje najwięcej w swojej historii. To sprzeczne z obrazem niskich zapasów kawy.
Mimo to spekulanci znacznie zredukowali liczbę krótkich pozycji na rynku, co sugeruje dalsze odbicie cen. To samo mówi sezonowość na rynku kawy, która sugeruje zwykle wyższe ceny na koniec roku - przekazał.
"Niemniej jednak nadchodzący rok pozostaje zagadką. Przewiduje się ogromną światową produkcję kawy, osiągającą 174 miliony worków, przy rekordowym popycie przekraczającym 170 milionów worków. Jeśli taki trend się utrzyma, może to utrudnić dalszy wzrost cen. Jednakże, jeżeli produkcja kawy w Brazylii nie odbije, a El Nino spowoduje negatywne skutki, rynek może zmierzać w kierunku deficytu w sezonie 2023/2024. W takim scenariuszu niskie zapasy kawy na giełdzie ICE mogą sygnalizować możliwość braku kawy, zwłaszcza tej o najwyższej jakości - dodał.
Czytaj również: Nauczyciel pije kawę na lekcji? Prawnik ostro o konsekwencjach