Rząd deklarował, że czternasta emerytura zostanie wprowadzona już na stałe. To oczywiście bardzo ucieszyło seniorów. Niestety, póki co projekt ustawy w tej sprawie nie został jeszcze zaprezentowany.
Światło dzienne ujrzały natomiast szczegóły, które zostały uznane za rozczarowujące. Wszystko dlatego, że nie uwzględniono waloryzacji progu dochodowego.
Projekt w sprawie czternastych emerytur jest na etapie Stałego Komitetu Rady Ministrów. Chcemy, by Sejm zajął się nim w maju - mówił niedawno wiceminister rodziny Stanisław Szwed, cytowany przez radiozet.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeżeli ustawa zostanie przyjęta w maju, to do Senatu trafi być może dopiero w czerwcu. Gdy izba wyższa polskiego parlamentu zdecyduje się na wdrożenie jakichś zmian, to wówczas znów do akcji wkroczy Sejm. Prace nad regulacjami mogą zatem się przedłużać.
Poślizg rządu ws. 14. emerytur
W 2022 roku wiceminister rodziny Stanisław Szwed zapowiadał, że projekt ustawy ws. czternastej emerytury będzie gotowy w styczniu, a do marca zostanie przyjęty. Wiadomo już, że tak się nie stało. Sprawa czternastej emerytury została odroczona o trzy miesiące.
To ewidentnie ustawa wyborcza. Rząd chce dać sobie elastyczność w ustalaniu świadczenia, by tuż przed wyborami jeszcze zawalczyć o głosy emerytów - skomentował dr Tomasz Lasocki w rozmowie z "Faktem".
Emeryci muszą zatem uzbroić się w cierpliwość. Czas pokaże, jak rozwinie się temat czternastych emerytur. Na razie konieczne jest dopięcie wszelkich formalności. Dopiero później środki będą mogły zostać wypłacone.