Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Ferie w Zakopanem. Ostatnia nadzieja dla górali w Ślązakach

73

Warszawskie ferie dla Podhala to prawdziwa katastrofa. Tak słabego zainteresowania górale nie widzieli od lat. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" obłożenie kwater i ośrodków wyniosło zaledwie 50-60 procent. Mieszkańcy stolicy zamiast do Zakopanego pojechali w Alpy i na Słowację.

Ferie w Zakopanem. Ostatnia nadzieja dla górali w Ślązakach
Zimowe Zakopane z lotu ptaka (Adobe Stock)

O słabym zainteresowaniu Podhalem wśród gości z Mazowsza w pierwszym tygodniu ferii mówiło się od początku sezonu.

Górale zaniepokojeni mniejszą liczbą rezerwacji w oferowanych przez nich kwaterach, jeszcze po pierwszym tygodniu ferii zapowiadali obniżki cen noclegów. Okazuje się teraz, że i to na niewiele się zdało, a warszawscy turyści od Zakopanego woleli słowackie Tatry lub Alpy.

Ten sezon był naprawdę słaby. Szkoda, że to były ferie warszawskie, bo to klienci, którzy zwykle przyjeżdżają z zasobniejszym portfelem i można było osiągnąć trochę wyższe ceny oraz większe obłożenie – przyznaje Emilia Glista z agencji marketingowej Jointsystem z Zakopanego cytowana przez Gazetę Wyborczą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Będzie powrót śniegu? Prognoza pogody na ostatni turnus ferii

Zapytana o powody takiego obrotu spraw ekspertka tłumaczy, że początek ferii zawsze jest słabszy ze względu na kumulację wydatków w gospodarstwach domowych. " Dopiero co były wydatki na święta czy sylwestra, a tu już pasowałoby jechać i wydawać pieniądze na stoki narciarskie. Nie każdego na to stać" - mówi Emilia Glista w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Ale nie tylko brak pieniędzy był przyczyną pustych stoków na Podhalu. Okazuje się, że wielu turystów w tym czasie udało się na wypoczynek poza polską granicę, w Alpy lub na Słowację.

Słowackie ośrodki chwalą się, że wzrost wśród polskich turystów w tym czasie odnotowali aż o 36 procent. Ale górale zapewniają, że nie załamują rąk i czekają na kolejne feryjne turnusy, tym razem ze Śląska.

Poziom obłożenia w obiektach już jest zbliżony do tego, który mieliśmy na koniec poprzedniego turnusu, a biorąc pod uwagę, że tych rezerwacji jeszcze spływa, to jesteśmy pełni wiary, że będzie tylko lepiej - mówi na łamach Wyborczej Emila Glista.
Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić