Platformę w 2016 roku założyła rodzina Stokely z Essex. Witryna w teorii nie jest nastawiona wyłącznie na treści dla dorosłych, ale to ich pojawiło się na niej najwięcej i to one rozsławiły portal. Ludzie mogą publikować w witrynie swoje niegrzeczne zdjęcia i filmy, za dostęp do których użytkownicy płacą abonament. Istnieją również opcje zakupu dodatkowej zawartości i przekazania twórcom napiwków.
W zeszłym roku platforma miała 239 mln subskrybentów. Rok wcześniej - 188 milionów.
Czytaj także: Gra w filmach dla dorosłych. Operatorem jest jej syn
Z wpływów 80 proc. trafia do osoby prowadzącej stronę, a platforma zatrzymuje 20 proc. Może to nie brzmi dużo, ale wystarczyło, aby ukraińsko-amerykański właściciel i jedyny akcjonariusz serwisu, 41-letni Leonid Radvinsky, zgarnął w zeszłym roku 338 milionów dolarów dywidendy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Misją OnlyFans jest umożliwienie twórcom treści wykorzystania ich pełnego potencjału. Model biznesowy grupy oparty na subskrypcji opierał się na założeniu, że twórcy treści powinni czerpać korzyści finansowe z produkowanych przez siebie treści - mówi Lee Taylor, dyrektor finansowy firmy.
Taylor dodaje, że firma inwestuje w rozwój platformy oraz swoich produktów "aby lepiej służyć społeczności twórców i ulepszać najlepsze w swojej klasie kontrole bezpieczeństwa".
W ciągu ostatniego okresu, z jakiego firma przygotowała sprawozdanie, do platformy dołączyło ponad milion nowych twórców i ok. 50 mln nowych fanów.
Biznes kwitnie
Łącznie platforma odnotowała w ubiegłym roku zyski na poziomie 525 mln dolarów. Radvinsky jest jedynym udziałowcem firmy od momentu jej zakupu od rodziny Stokely w 2018 roku.
Sam Leonid Radvinsky jest wyceniany na 2,1 mld dol. To całkiem spora sumka w porównaniu z Hugh Hefnerem. Założyciel "Playboya" pozostawił po sobie majątek wyceniany na 43 mln dol.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.