Fiskus chętniej nakłada mandaty karne za drobne przewinienia - alarmuje "Rzeczpospolita". Mandat za złożenie za późno np. deklaracji PIT, CIT czy VAT może wynieść - po podwyżce - aż 14 tys. zł.
Obecnie za takie wykroczenie można dostać maksymalnie 5600 zł mandatu. Jednak to wkrótce się zmieni, bo w życie wejdą przepisy, które pozwolą skarbówce nakładać wyższe kary. A już teraz mandaty wystawia niezwykle ochoczo.
Obserwujemy wzrost zarówno liczby, jak i wysokości mandatów nakładanych na przedsiębiorców przez organy podatkowe. Często dotyczy to drobnych spraw, np. złożenia deklaracji po terminie czy niewielkiej niedopłaty podatku. Są to zwykle wykroczenia popełniane nieumyślnie. Kilka lat temu podobnie kończyły się np. wezwaniem podatnika. Ostatnio jednak fiskus zaostrzył stanowisko - powiedziała "Rzeczpospolitej" Agata Malicka, współwłaścicielka biura rachunkowego.
Nadaktywność kontrolerów w połączeniu z wchodzącymi w życie zmianami to bardzo niedobra wiadomość dla podatników. Już 1 maja mandaty za wykroczenia skarbowe wzrosną do nawet 14 tys. zł. Podwyżka mandatów została niejako "ukryta" w nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym. Znalazł się tam bowiem zapis, który zwiększa kwotę mandatu z dwu- do pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia.
Czytaj także: Tak ubrała się do szkoły. Została odesłana do domu
Resort finansów uzasadnia zmianę tym, że ta "powinna również posłużyć odciążeniu sądów w sprawach o wykroczenia skarbowe". Zdaniem ministerstwa, obecne przepisy nie dają możliwości zastosowania sankcji adekwatnej do czynu, przez co fiskus musi się zwrócić do sądu z aktem oskarżenia lub z wnioskiem o wyrażenie zgody na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności.
Mandat może być nałożony np. za brak wydania paragonu fiskalnego. Trudno wówczas polemizować z jego zasadnością. W intencji Ministerstwa Finansów podwyższenie kar ma służyć walce z oszustwami podatkowymi. Należy mieć nadzieję, że nie dotknie to sprawców drobnych, niekiedy nieumyślnie popełnianych, wykroczeń – powiedział dziennikowi adwokat Arkadiusz Stępniewski.
Czytaj również: 15 lat temu stracili wszystko. Co się teraz z nimi dzieje?
Czy tak będzie? To pokaże dopiero praktyka kontrolerów skarbówki. Fakt jest taki, że ci będą mogli nałożyć mandat na kwotę do 14 tys. zł także wówczas, gdy popełnione przez podatnika wykroczenie nie pociąga za sobą konsekwencji finansowych.