O e-mailu z pogróżkami poinformowała rano na swoim profilu na Facebooku Katarzyna Lubnauer. Dziękowała także stołecznej policji za szybką i sprawną akcję. Poproszony o komentarz w tej sprawie rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak zwrócił uwagę, że w okresie przedwyborczym nie brakuje gróźb kierowanych wobec polityków wszystkich opcji. - Z naszej strony nigdy nie zabraknie determinacji w dotarciu do osób, którym wydaje się, że są anonimowe - zapewnił.
Okazuje się jednak, że sprawa była o wiele poważniejsza niż się wydaje. Autorem e-maila z pogróżkami był bowiem - jak ustalił reporter Radia ZET - funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej. Człowiek, który powinien o bezpieczeństwo posłanki dbać.
Ta informacja wstrząsnęła wielu komentatorami. Tym bardziej, że funkcjonariusz został zatrzymany w nocy, podczas pracy.
Zobacz także: Hejter nawoływał do "spalenia Róży Thun na stosie". Sąd wydał wyrok ws. byłego żołnierza WOT
"Coś niesamowitego, zwłaszcza ze policja prosiła Straż Marszałkowską o wzmożoną uwagę w związku z tą historią" - napisał dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki.
"Gdzie my żyjemy? Hejter groził śmiercią posłance Katarzynie Lubnauer. Napisał do niej: "trzeba cie zabić jak tego złodzieja Adamowicza". Radio ZET: podejrzany to strażnik ze Straży Marszałkowskiej" - zareagował dziennikarz "Faktu" Tomasz Kuzia.
Także zwykli internauci są zszokowani. Przypominają także, że zgodnie z obowiązującymi przepisami funkcjonariusze Straży Marszałkowskiej są uzbrojeni.
Informację o zatrzymaniu przez policję funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej potwierdziło Centrum Informacyjne Sejmu. "23 września 2019 r. funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej, z 19-letnim stażem, został zatrzymany przez Policję w związku z zawiadomieniem dotyczącym kierowania gróźb karalnych pod adresem jednej z osób publicznych. Do dotychczasowego przebiegu jego kilkunastoletniej służby nie było żadnych zastrzeżeń" - czytamy w oficjalnym komunikacie.
"W związku z powyższym, Szef Kancelarii Sejmu, na wniosek Komendanta Straży Marszałkowskiej, niezwłocznie zawiesił obwinionego funkcjonariusza w czynnościach służbowych oraz zażądał podjęcia kroków zmierzających do natychmiastowego wydalenia go ze służby. Jednocześnie, zgodnie z ustawą o Straży Marszałkowskiej, niezwłocznie wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariusza" - dodano.
- Jestem zszokowana tą sytuacją, tą wiadomością - stwierdziła szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. - Wobec osoby, która dopuściła się takich czynów, będą konsekwencje. Wystąpiłam do komendanta Straży Marszałkowskiej o usunięcie dyscyplinarne ze służby - zaznaczyła. Dodała też, że to szeregowy funkcjonariusz.
Źródło: radiozet.pl, Twitter
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.