Wielkimi krokami zbliża się wdrożenie przez Ministerstwo Finansów unijnej dyrektywy DAC-7. Polska jako jeden z ostatnich krajów Wspólnoty dostosowuje się do zaleceń Brukseli z 2021 roku. Sprawa jest na tyle poważna, że Polska znalazła się już pod lupą Komisji Europejskiej. Dalsze opóźnienia będą wiązały się z karami finansowymi. Dlatego termin 1 lipca jest niemal pewny.
Dyrektywa DAC-7 narzuca na internetowe platformy sprzedażowe obowiązek raportowania do Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) na temat sprzedawców. Urzędnicy będą mogli przeanalizować wszystkie transakcje. I zgłosić się do nich po podatek.
Od 1 lipca 2024 platformy sprzedażowe takie jak Vinted czy Allegro będą musiały informować urząd skarbowy o tym kto i za ile sprzedaje produkty w internecie. - podaje Fast Info na platformie X.
VIDEO WP TUTAJ!!!
Dalej czytamy, o co właściwie w całej dyrektywie DAC-7 chodzi. Pod uwagę będzie brana liczba transakcji lub ich wartości. Urzędnicy fiskusa ocenią następnie czy użytkownicy muszą opłacić odpowiedni podatek.
Obowiązek przekazywania informacji do skarbówki będzie w przypadku firm i osób prywatnych, które dokonały więcej niż 30 transakcji w ciągu roku albo kwota transakcji będzie wyższa niż 2 tysiące euro. Ponad to platformy sprzedażowe będą musiały przekazać informacje o transakcjach dokonywanych od 1 stycznia 2023 roku - czytamy w poście Fast Info.
Teoretycznie wszystkie osoby, które odsprzedawały na przykład, swoje używane rzeczy, mogą spać spokojnie. Zakładając, że sprzedajemy 3 rzeczy miesięcznie (czyli 36 rocznie) fiskus może wysłać nam pismo i żądać wyjaśnień.
Kto jeszcze, prócz osób sprzedających na aukcjach lub po prostu poprzez platformy ogłoszeń internetowych powinien drżeć o swój portfel? Tutaj przepisy są dość "elastyczne" w interpretacji. Jak podaje Ernst & Young "Obowiązki sprawozdawcze obejmą cztery kategorie czynności wykonywanych za wynagrodzeniem:
- udostępnianie nieruchomości lub ich części,
- świadczenie usług osobistych,
- sprzedaż towarów,
- udostępnianie środków transportu"
W projekcie ustawy jest też przewidziana opcja nałożenia kar pieniężnych. Mogą one wynosić nawet do miliona złotych. Mając takie narzędzia, fiskus będzie bardzo skutecznie egzekwował przekazanie wszelkich danych i list transakcji od marketplace'ow i innych platform internetowych.