Apple twierdzi, że nazwisko mężczyzny znajduje się na rządowej czarnej liście. Faktycznie, firma ma zakaz sprzedaży swoich produktów obywatelom Iraku. Jednak 26-letni Sharakat jest mieszkańcem Great Barr, niedaleko Birmingham, w Wielkiej Brytanii. Jego nazwisko to tylko zbieg okoliczności, łączący go z Saddamem Husajnem.
Najpierw myślałem, że ten e-mail to spam, ale gdy przeczytałem go dokładniej, okazało się, że jest prawdziwy. Apple chciało, bym udowodnił, że nie jestem Saddamem Husajnem. Jestem zdruzgotany - wyznał.
Firma nadal nie skomentowała swojej wpadki. Jej pracownicy twierdzą, że jeśli nazwisko znajduje się na czarnej liście, to nie mogą przelać jego właścicielowi ani grosza. Ten jednak kupił telefon legalnie, jako prezent, i chciał go zwrócić, bo kolor, który wybrał, był niewłaściwy - informuje "Daily Mail".
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.