Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wskazują na wzrost inflacji. W maju wskaźnik ten wyniósł 2,5 proc. w skali roku, co oznacza niewielki wzrost w porównaniu do 2,4 proc. z kwietnia.
Podwyżka VAT na żywność i powrót do stawki 5 proc. po okresie zerowego VAT znacząco wpłynęła na ceny konsumpcyjne. Choć ekonomiści przewidywali wzrost inflacji do 2,8 proc., rzeczywiste dane wskazują na nieco łagodniejszy wzrost. W ujęciu miesięcznym ceny wzrosły jedynie o 0,1 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rafał Benecki, główny ekonomista ING BSK, zauważa, że ciepła pogoda w maju miała pozytywny wpływ na inflację.
W maju inflacji pomogła ciepła pogoda. Okres wegetacyjny rozpoczął się miesiąc wcześniej w niektórych regionach, co wpłynęło na ceny żywnosci, ale także ogrzewanie. Miesięczy wzrost bazowej (0,2 proc. mdm) jest znaczni niższy od kwietniowego (0,7 proc. m/m), ale to sezonowa specyfika maja — skomentował Rafał Benecki, główny ekonomista ING BSK.
Inflacja w maju w górę. Co dalej?
Jakub Rybacki, kierownik zespołu makroekonomii w Polskim Instytucie Ekonomicznym (PIE), przewiduje, że inflacja pozostanie stabilna przez najbliższe miesiące. Jednak w drugiej połowie roku może ponownie przekroczyć dopuszczalne pasmo wahań od celu Narodowego Banku Polskiego (NBP) wynoszącego 2,5% +/- 1 punkt procentowy.
Według Rybackiego, czerwiec będzie ostatnim miesiącem, w którym inflacja utrzyma się w granicach celu NBP. W lipcu inflacja ma wzrosnąć do przedziału 4-4,5%.
Czytaj więcej: Polacy dostają listy w sprawie zarobków. O co chodzi?
Dla porównania, Bartosz Sawicki, analityk fintechu Cinkciarz.pl, prognozuje dalszy wzrost inflacji.
Inflacja będzie się jednak stopniowo rozpędzać w kierunku 5 proc. rdr, które powinna osiągnąć pod koniec roku. Na długo zablokuje to obniżki stóp procentowych RPP z obowiązującego od października ub.r pułapu 5,75 proc. Niechęć do luzowania polityki pieniężnej nie zelżeje przez minimum rok i w najbliższym czasie powinna sprzyjać ustabilizowaniu się kursu euro na czteroletnich minimach — ocenia Bartosz Sawicki.
Choć majowa inflacja wzrosła tylko nieznacznie, prognozy na przyszłość są mniej optymistyczne. Wzrost cen energii i usług, a także oczekiwania dalszych podwyżek, mogą przyczynić się do wzrostu inflacji w drugiej połowie roku. Dla konsumentów oznacza to konieczność przygotowania się na wyższe koszty życia i mniejsze możliwości oszczędzania.