Toruńska geotermia należąca oficjalnie do Fundacji Lux Veritatis znajduje się przy ul. Starotoruńskiej. Sąsiaduje m.in. z kawiarnią redemptorystów, sklepem czy Muzeum Pamięć i Tożsamość im. św. Jana Pawła II i Akademią Kultury Społecznej i Medialnej.
Geotermię widać z trasy prowadzącej na Bydgoszcz. Budynek znajduje się jednak na tyłach całego kompleksu inwestycji o. Tadeusza Rydzyka. Nie ma tam dobrej, asfaltowej drogi dojazdowej.
Bryła budynku geotermii nie różni się znacznie od innych, podobnych inwestycji. O tym, że do jej powstania przyczynili się redemptoryści świadczy pamiątkowa tablica, ustawiona na terenie zakładu ciepłowniczego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciepłownia Geotermalna powstała dzięki Rodzinie Radia Maryja i Fundacji Lux Veritatis z inspiracji prof. dra hab. Juliana Sokołowskiego oraz koncesji Ministra Środowiska prof. dra hab. Jana Szyszko - brzmi napis na tablicy umieszczonej w pobliżu budynku geotermii.
Twórcy pamiątkowego obelisku upamiętnili też "uroczyste poświęcenie przez ks. bpa Józefa Szamockiego w dniu 12 października 2022 roku".
Czytaj także: Podwyżki u o. Rydzyka. Pielgrzymi będą zaskoczeni
Na teren kompleksu nie można wejść. Całość jest ogrodzona i strzeżona. Przed bramą wjazdową znajduje się informacja, że "nieupoważnionym wstęp wzbroniony", a teren geotermii jest "prywatny".
Kontrowersyjna geotermia wpływa na rachunki torunian?
Budowa ciepłowni geotermalnej ruszyła w 2019 roku. Niedługo później inwestycja została podłączona do toruńskiej sieci ciepłowniczej, zarządzanej przez PGE Toruń.
Jak podawał w 2022 roku, mieszkańcy Torunia znacznie stracili na inwestycji. Ciepło produkowane przez toruńską geotermię jest pięć razy droższe od energii wytwarzanej dotychczas przez PGE.
Wzrost opłat odczuli m.in. mieszkańcy osiedla Rubinkowo i "Na Skarpie", którzy od dwóch lat otrzymują bardzo wysokie rachunki za ogrzewanie swoich mieszkań.
Skąd tak duży wzrost rachunków? Wbrew przewidywaniom okazało się, że woda termalna ma około 60 stopni Celsjusza. Do pełnego wykorzystania przez sieć miejską wymagana jest natomiast woda o temperaturze 130 stopni Celsjusza.
Z tego względu konieczne jest podgrzanie wody za pomocą gazu ziemnego. Przeciwnicy inwestycji wskazują, że nie tylko wpływa to na wzrost rachunków za ciepło, ale też jest źródłem mało ekologicznym i nowoczesny.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.