W sierpniu tego roku Grupa Manufaktura Piwa Wódki i Wina złożyła wniosek do sądu o uruchomienie postępowania zatwierdzającego układ z wierzycielami, kiedy jeden z nich zawnioskował o ogłoszenie upadłości spółki. Zgodnie z informacjami podawanymi przez Wirtualne Media, wierzyciele mają otrzymać 100 procent wierzytelności w ciągu 5 lata, przy czym tylko w części razem z odsetkami.
Spółka Janusza Palikota i Kuby Wojewódzkiego miała produkować alkohol m.in. piwo i wódkę. Niestety, biznes nie wypalił. Środki na rozpoczęcie działalności pochodziły od zewnętrznych inwestorów na zasadzie crowdfundingu. Niestety, stracili oni nawet około 140 milionów złotych.
We wrześniu biznesmen Marek Maślanka, który chce uratować MPWIW przed upadkiem, ujawnił raport dotyczący długu spółki. Wynosi on łącznie 166 milionów złotych. Do tego dochodzą odsetki w wysokości 11 mln. Spółka wykorzystała tylko 20 procent swoich możliwości jeśli chodzi o produkcję piwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Palikot tłumaczy, czemu biznes nie wypalił
Janusz Palikot w mediach społecznościowych zabrał głos w sprawie sytuacji w swoim holdingu alkoholowym. Były poseł opowiedział, jakie były jego zdaniem przyczyny niepowodzenia Grupy Manufaktura Piwa Wódki i Wina.
Po trudnym okresie, którym był COVID, przyszłą wojna na Ukrainie, niesamowita jeśli chodzi o skutki dla rynku opakowań szklanych. Pięć hut zostały w jakiś sposób wyłączonych z rynku - mówi Palikot.
Dodał, że chodzi o trzy zakłady w Rosji i jeden na Białorusi, które są objęte sankcjami, a także jedną hutę z Ukrainy. Ich wyłączenie z działalności spowodowało wzrost cen opakowań szklanych o 100 procent. Palikot dodaje, że ceny innych surowców też wzrosły. Holding Palikota próbował reagować, zwiększając ceny produktów. Ze względu na umowy z sieciami handlowymi trwało to jednak wiele miesięcy, a spółka w 2022 roku nie zarabiała na siebie. Zmniejszył się też popyt na piwo.
Konsumpcja spadła w samym tym roku o około 7-8 procent. Polska jest trzecim największym konsumentem piwa w Europie i recesja na takim poziomie, kolejny rok z rzędu (...) spowodowała zamknięcie między innymi słynnego browaru w Leżajsku - dodał Janusz Palikot.
Były polityk dodał, że duże koncerny, takie jak Grupa Żywiec, mogły sobie pozwolić na zamknięcie niektórych browarów, bowiem mają "inną siłę nacisku". Palikot dostrzega jeszcze jedną przyczynę problemów MPWiW.
Problemy z surowcami, brakiem dostępności, kosztami, brakiem zarobku przez wiele miesięcy to jeszcze by nie spowodowałyby tych kłopotów, gdyby nie kampania medialna która miała miejsce w kwietnia 2023 roku, przeciwko (...) reklamie alkoholu. Ona spowodowała pochopną decyzję sądu w trybie nakazowym skazującą mnie i Kubę Wojewódzkiego za złamanie reklamy o ustawie alkoholu - zaznaczył Palikot.
Palikot twierdzi, że po tej wciąż jeszcze nieprawomocnej decyzji, zaczął się obawiać o możliwość prowadzenia działalności, polegającej na reklamowaniu produktu w sieci.
Zobacz także: Palikot i Wojewódzki skazani. Ogromna kara
Palikot o zaległościach płacowych
Janusz Palikot odniósł się także do pytania dotyczącego zaległości w wypłatach, głównie w spółkach zależnych od Manufaktury.
Nie mamy środków, żeby zapłacić. Z tego to się wzięło wszystko. Wstrzymane jest od wielu miesięcy finansowanie zewnętrzne. Kończymy rozmowy z inwestorem strategicznym. Czekamy na decyzję w sprawie postępowania układowego. Chcę Państwa zapewnić, że (...) rozliczenie się ze wszystkimi pracownikami jest na pierwszej pozycji - powiedział Palikot.
Palikot dodał, że stanie się to, jak tylko "zacznie się finansowanie i spółka zacznie działalność". Zaznaczył, że zaległe wypłaty trafią do pracowników "najszybciej jak się da". W połowie listopada tego roku będzie wiadomo, czy układ zostanie zaakceptowany przez wierzycieli. Wówczas mają wpłynąć środki od inwestorów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.