Zima jest okresem bardzo wymagającym dla kierowców. Opady śniegu powodują duże utrudnienia na drogach. Chwila nieuwagi może doprowadzić do kolizji, dlatego policjanci apelują w tym okresie o ostrożną jazdę, zachowywanie bezpiecznych odległości od poprzedzającego pojazdu oraz dostosowywanie prędkości do warunków ruchu.
Apelują też, by dobrze przygotować pojazd przed wyruszeniem w podróż.
Śnieg na samochodzie to niemiła niespodzianka, która często czeka na właścicieli pojazdów zaparkowanych poza zadaszonymi miejscami. Choć jego odśnieżenie jest z pozoru prostą czynnością, okazuje się, że nie dla wszystkich. Są tacy kierowcy, którzy odśnieżają mały fragment szyby, przez co stwarzają niebezpieczeństwo na drodze
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jaki jest mandat za nieodśnieżone auto?
Taka metoda znana jest jako jazda "na czołgistę" i nie jest akceptowana przez służby. Innymi słowy, za jazdę zaśnieżonym autem można zapłacić mandat. Bo śnieg stwarza zagrożenie, zarówno dla kierowcy, jak i dla innych uczestników ruchu. Kara za nadmiar śniegu na samochodzie jest surowa, to kwota nawet do 3 tysięcy złotych.
Policja ostrzega i apeluje zarazem, by jednak nie jeździć metodą "na czołgistę".
Przekonał się o tym mieszkaniec powiatu złotoryjskiego, który został zatrzymany w nocy do kontroli drogowej. Mężczyzna prowadził auto, na którym znajdowała się warstwa śniegu. Zaśnieżona była niemal cała przednia szyba, część maski i tablica rejestracyjna. Mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie pośpiechem.
To się nam często zdarza, prawda? Zima atakuje, a my chcemy szybko ruszyć w drogę.
Policjanci nie będą mieć litości, jak to miało miejsce w Złotoryi. Kierowca w rozmowie z policjantami wykazywał lekceważący stosunek do obowiązku właściwego przygotowania pojazdu do jazdy zimą. Cóż, mocno się pomylił. Za popełnione wykroczenie otrzymał mandat w wysokości trzech tysięcy złotych.
Poza karą finansową musiał także oczyścić pojazd, aby ruszyć w dalszą drogę.
Odpowiednie przygotowanie auta do jazdy zimą oznacza między innymi odśnieżenie wszystkich szyb, świateł, tablic rejestracyjnych, lusterek, a także dachu, z którego śnieg może zsunąć się na przednią szybę lub pojazdy jadące za nami. Policja przypomina i apeluje, a w razie konieczności będzie wlepiać mandaty. I tak aż do wiosny.