Czym są emerytury stażowe? To jeden z kampanijnych pomysłów Prawa i Sprawiedliwości. Uwzględniają one nie tylko wiek uprawniający do pobierania świadczenia emerytalnego z ZUS, ale także przepracowany staż pracy.
Założenia są takie, aby osoby, które nie mogą być już aktywne zawodowo, mogły (po przepracowaniu określonej liczby lat) pobierać emerytury.
W ustawie jest jednak wiele różnych ograniczeń. Najważniejszy to minimalny wiek stażu pracy. Dla kobiet jest to 38 lat, natomiast dla mężczyzn 43 lata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poza tym wypracowana emerytura nie może być niższa niż ustawowa kwota najniższego świadczenia, czyli 1588,44 zł (od 1 marca będzie to ponad 1700 złotych).
Co uwzględnia projekt ustawy rządu Morawieckiego?
Na stażówki będą mogły przejść także osoby ubezpieczone w KRUS. Zmiany pozwalają przejść na emeryturę nawet 4 lata wcześniej niż obecnie.
Według nowych zasad, w staż pracy wejdzie m.in. czas opieki nad dzieckiem czy nad osobami, które wymagają ciągłej opieki. Haczyk jest natomiast w przypadku zasiłków chorobowych czy świadczeń rehabilitacyjnych.
Okres spędzony na chorobowym lub zasiłku opiekuńczym nie zalicza się do stażu pracy. To może utrudnić uzyskanie odpowiedniego doświadczenia na rynku pracy.
Czytaj także: Tajemnicza śmierć seniorki. Zatrzymano jej syna
Najniższe świadczenie będzie wynosiło tyle, ile na ten moment najmniejsza emerytura ustawowa. Najwyższa może wynieść nawet 3000 złotych i więcej. Do świadczenia będzie można dorabiać.
Jest jeszcze jeden, niezwykle istotny szczegół. Po osiągnięciu wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn), ZUS na nowo przeliczy nam emeryturę. Kapitał pomniejszy jednak o kwoty emerytur stażowych, wypłaconych wcześniej.
To obniży wartość stałej emerytury. Pomysł nie jest jednak pewny. Wymaga akceptacji parlamentu. Wstępne poparcie dla emerytur stażowych wyraziły PiS, Lewica i PSL.