Jeszcze wyższa? Tyle może wynieść pensja minimalna w 2024 roku

W czwartek (14 września) minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg oraz premier Mateusz Morawiecki mają ogłosić minimalne wynagrodzenie na 2024 rok. Tymczasem "Dziennik Gazeta Prawna" donosi o sporze między związkowcami a rządem ws. wyliczeń na kolejny rok.

Zdjęcie poglądoweZdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Pixabay

W czwartek (14 września) minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg gościła w Programie Pierwszym Polskiego Radia. Właśnie przy tej okazji zapowiedziała ogłoszenie minimalnego wynagrodzenia na przyszły rok.

Ogłosimy minimalne wynagrodzenie na przyszły rok. Szczegóły będą o godzinie 14. To będą dobre wiadomości dla Polaków, pokazujące, że to o czym mówimy, wdrażamy w życie - zaznaczyła.
Przypomnę, że od początku, kiedy objęliśmy rządy, staramy się, by płaca minimalna była godna. Praca daje poczucie godności i stabilizacji każdej rodzinie. 3,6 mln osób, które otrzymują płacę minimalną, musi mieć godne wynagrodzenie. Wzrastać musi też przeciętne wynagrodzenie - kontynuowała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Autostrada A2 zalana w Niemczech. Świadek pokazał, co tam się działo

Maląg wskazywała ponadto, że wzrost cen musi przełożyć się na wzrost minimalnej płacy. Tymczasem okazuje się, że uwagi w tym zakresie zgłaszają związkowcy. O sprawie pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Zamieszanie wokół płacy minimalnej

Do kwestii wynagrodzenia minimalnego w 2024 roku odniósł się Norbert Kusiak z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. - Tak, mamy spór, bo przepisy interpretujemy inaczej niż strona rządowa - powiedział, cytowany przez "DGP".

Różnica zdań bierze się stąd, że wspomniany wskaźnik uwzględnia się lub nie, w zależności od tego, jaka jest relacja płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia w danym roku. Sęk w tym, że w tym roku płaca minimalna rosła dwa razy: od stycznia do 3490 zł brutto, a od lipca - do 3600 zł brutto i teoretycznie obie te liczby mogą być brane pod uwagę do wyliczeń - podsumował dziennik.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Tu będą białe święta. Tak wygląda Zakopane
Tu będą białe święta. Tak wygląda Zakopane
Pracują od 7 do 20. Te sklepy czynne są w Wigilię
Pracują od 7 do 20. Te sklepy czynne są w Wigilię
Delfiny w Odrze. Jest rozpoznanie. Pomylili je z morświnami
Delfiny w Odrze. Jest rozpoznanie. Pomylili je z morświnami