Zdjęcie Mrozowskiej z "dymkiem" roznosi się po sieci i zyskuje dużą aprobatę ze strony antyrządowców. Setki tzw. lajków i komentarzy popierających wypowiedź aktorki, którą można pamiętać z serialu "Rodzina Zastępcza". Mrozowska dotąd nie udzielała się politycznie, a teraz nagle krytykuje Jarosława Kaczyńskiego. Internauci jej gratulują, a ona sama dowiaduje się, że jest idolką tłumu od znajomej.
"Jak człowiek podchodzi do niego to śmierdzi jak zepsute jabłko" [pisownia oryg. – red.] – miała powiedzieć aktorka. Nie powiedziała, o czym informuje na swoich profilach (publicznym i prywatnym) na Facebooku. "Ktoś podszywając się pode mnie i używając mojego zdjęcia rozpowszechnia treści związane z obrażaniem jednego z polityków. Posługując się przy tym inwektywami najniższych lotów" – czytamy. "Podkreślam, że nie mam z tym nic wspólnego, bo nawet w przypadku nie zgadzania się z czyjąś opinią lub postawą nie robię tego w tym stylu, który...jest przykładem braku stylu. I klasy." – dodaje Mrozowska.
Wiosną tego roku w podobnej sytuacji była Maja Ostaszewska, która rzeczywiście nie pochwala działań obecnego rządu. Anonimowy internauta założył profil artystki na Instagramie. "Postuje, odpowiada internautom, poleca produkty. Niezgodnie z moim światopoglądem, gustem, intencjami" – napisała rozżalona. Zagroziła zgłoszeniem sprawcy Instagramowi i policji. Profil wkrótce zniknął.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.