Mimo ogromnej popularności potraw na bazie kapusty takich jak: bigos, kapuśniak czy gołąbki, powszechna obecność tego warzywa na polskich stołach staje pod zankiem zapytania.
Choć kapusta jest niezwykle zdrowym i bogatym w witaminę C, witaminy z grupy B a także A, E i K warzywem, jej uprawa w Polsce w ostatniej dekadzie mocno spadła. Dobrze obrazuję to statystki.
Jak podaje portal Interia, w ciągu dekady krajowa produkcja tego warzywa spadła o połowę - z miliona 231 tys. ton w 2011 roku do 620 tys. ton w 2023 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czym podyktowany jest ten spadek? Eksperci podpowiadają, że chodzi o suszę oraz zmiany w kulinarnych przyzwyczajeniach Polaków.
Z uwagi na dużą masę nadziemną i stosunkowo płytki system korzeniowy kapusta zaliczana jest do grupy warzyw o dużych wymaganiach wodnych - tłumaczą na łamach Interii eksperci z Fundacji Polska z Natury.
Dlatego jeszcze do niedawna dodatkowe nawadnianie kapusty w naszej strefie klimatycznej nie było konieczne, obecnie trudno sobie wyobrazić bez niego uprawę kapusty.
A ponadto koszty nawadniania drastycznie rosną. Jak wskazuje fundacja, obecnie jest to kwota około 4 tysięcy złotych za nawadnianie 1000 metrowej powierzchni.
Gdy dodać do tego koszt wynagrodzenia pracowników sezonowych czy coraz mniejszą pulę dostępnych środków ochrony roślin uprawa kapusty w naszym kraju przestaje być opłacalna. Czy to powolny koniec tego popularnego i zdrowego warzywa?