Jan Złotorowicz na wstępie rozmowy zapytał doktora Artura Bartoszewicza, kiedy można spodziewać się polepszenia sytuacji w Polsce. Ekspert nie przekazał zbyt dobrych wieści. Uważa, że drożyzna utrzyma się jeszcze przez długi czas.
Drożyzna będzie z nami przez długi czas. (…) Wszystkie czynniki wskazują na to, że ceny będą rosły dalej - powiedział, cytowany przez polityka.se.pl.
Skąd takie przewidywania? - Po pierwsze mamy główny czynnik determinujący niepewność, czyli wojnę nadal trwającą i skalę tej wojny jeszcze dzisiaj nie do przewidzenia. Ta wojna wpływa na kwestię cen surowców, na zaburzenia, na manipulację, na spekulacje; na politykę, która jest na tym uprawiana, bo prowadzi ją Rosja, ale prowadzą też Chiny. Ostatnie spotkanie państw, które wytwarzają de facto nowy wymiar gospodarczy, wyraźnie wskazało, że one będą próbowały walczyć o swoją pozycję i dla nich pewne działania, które wiążą się z przerzuceniem kosztów i opóźnieniem rozwoju państw najwyżej rozwiniętych jest traktowane jako cel - dodał.
Będziemy mieli do czynienia ze świadomymi zaburzeniami. Poza tym cały czas jest kwestia, która jest od lat nierozwiązana, czyli transformacja energetyczna w Polsce, o której się bardzo dużo mówi, ale nic się nie robi. Od 30 lat, a nawet więcej, budujemy elektrownię jądrową, i jeszcze przez najbliższe 20-30 lat będziemy budować - kontynuował ekonomista.
Ekspert dosadnie o podnoszeniu stóp procentowych
Doktor Bartoszewicz w bardzo wymowny sposób odniósł się również do podnoszenia stóp procentowych dla kredytów już zaciągniętych. Twierdzi, że to ogromny błąd, który przyniesie negatywne efekty.
Polityka pieniężna i zachowania banków są proinflacyjne. A rzecz, której nie jestem w stanie zrozumieć, to jest to, że podwyższenie stóp procentowych przekłada się bezpośrednio na kredyty już udzielone - podkreślił rozmówca Złotorowicza.
Czytaj także: Jarosław Kaczyński ponad prawem? Tak gnał do kościoła