Zmiana czasu to temat, który regularnie budzi bardzo dużo emocji. Nie brakuje osób, które zdecydowanie sprzeciwiają się takiej praktyce. Przejście z czasu zimowego na letni ma na celu skuteczniejsze wykorzystanie światła dziennego w miesiącach wiosennych i letnich.
W 2024 roku zmianę czasu z zimowego na letni zaplanowano na ostatni weekend marca, a więc noc z 30 na 31 marca. Oznacza to, że Polacy będą musieli przestawić swoje zegarki o godzinę do przodu, z godziny 2:00 na 3:00 nad ranem, co skutkuje "krótszą" nocą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fundamentalnym celem tej praktyki jest zwiększenie liczby godzin światła dziennego w ciągu dnia, co ma rozmaite zalety, takie jak zmniejszenie zużycia energii przez gospodarstwa domowe i firmy dzięki mniejszemu zapotrzebowaniu na sztuczne oświetlenie
Dłuższe popołudnia mają też zachęcać ludzi do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Teoretycznie może to pozytywnie wpływać na zdrowie fizyczne, jak i psychiczne.
Kontrowersje wokół zmiany czasu
Krytycy tego rozwiązania podkreślają, że przestawianie zegarów dwa razy do roku może prowadzić do zaburzeń snu i dezorientacji u niektórych osób, a także może mieć negatywny wpływ na zdrowie, zwłaszcza w pierwszych dniach po zmianie.
W erze nowoczesnych technologii i zróżnicowanego zużycia energii, kwestionuje się efektywność energetyczną takiej praktyki. Do tej pory wiele krajów rozważało przejście na czas letni i zimowy, eliminując potrzebę corocznej zmiany. Tak było choćby w przypadku Polski. Na razie jednak konkretów brakuje. Niewykluczone jednak, że kiedyś zmiana czasu zniknie z naszego kraju.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.