Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Klienci masowo skarżą się na sklepy. Mają dość wojenki między nimi

15

Walka o klienta w popularnych sieciach handlowych przybiera niepokojące rozmiary. Promocje i wyścig o to, kto taniej sprzeda produkt przeciągając na swoja stronę klienta osiągają rozmach jakiego wcześniej nie było. "Gazeta Pomorska" sprawdziła jak reagują na to klienci. Okazuje się, że "megaobniżki" nie wszystkich cieszą tak samo i skłaniają do większych zakupów.

Klienci masowo skarżą się na sklepy. Mają dość wojenki między nimi
Klienci masowo skarżą sieć sklepów, czują się oszukani (Adobe Stock)

Zaczęło się od kłótni o schab, którego w deklarowanej cenie nie znaleźli w Lidlu eksperci Biedronki. Czym prędzej poinformowali o tym swoich klientów informując, że to oni są liderem niskich cen na rynku.

Potem, jak przypomina "Gazeta Pomorska" był spór o parówki. Biedronka wykorzystała do kampanii bazę numerów telefonów jaką zdobyła przy okazji rejestracji kart Moja Biedronka. Klienci otrzymali wiadomość takiej treści:

Od dziś Berlinki 300 g w Biedronce 3,15 zł/opakowanie. W Lidlu 10 proc. drożej - głosiła treść rozesłanych do klientów sms-ów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: „Solidarność” będzie protestować. „Pracodawcy zaczynają pogrywać”

I choć wydawać by się mogło, że promocje cieszą klientów i pozwalają im na o wiele tańsze zakupy, w praktyce nie wygląda to tak różowo. "Gazeta Pomorska" przytacza przykład masła, które oferowane przez Biedronkę miało aż... dziesięć różnych cen.

"Sieć pod tym produktem umieściła kilka cenówek. Każda z nich informowała o cenie regularnej i promocyjnej, część z nich była przekreślona, a część wskazywała cenę za kilogram produktu. Większość cen była nieaktualna, a poszczególne cenówki wykluczały się wzajemnie" - opisuje "Gazeta Pomorska".

Agnieszka Majchrzak z zespołu prasowego UOKiK w rozmowie z "Gazetą Pomorską" dodaje, że od początku roku na sieć wpłynęło już 800 skarg.

Konsumenci, którzy się do nas zgłaszają, najczęściej mają problemy z reklamacją, np. z jej odrzuceniem. Zgłoszenia dotyczą też cen - chodzi o nieczytelne oznaczenia. Pojawiają się również skargi o naruszeniu obowiązku podawania najniższej ceny z ostatnich 30 dni przy oferowaniu produktu w promocji - wymienia rzeczniczka cytowana przez portal.
Autor: BBI
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Kontrowersyjne oświadczenie nt. sprzętu WOŚP. Prawniczka: nie mają mocy prawnej
Zagrożenie zdrowia i życia. Rodzina błaga o pomoc w odnalezieniu 22-latki
Nowy kalendarz ferii zimowych. "Ceny spadną"
Dramatyczna akcja służb na Podkarpaciu. Przysypany mężczyzna
Seniorzy masowo tracą pieniądze. Myślą, że idą na bezpłatne badania
Iga Świątek zagra w kolejnej rundzie. Teraz mecz z Niemką
Chleb ze smalcem za 25, kiełbasa za 30. Ceny w Zakopanem
Zaginęła prawniczka z Lublina. Rodzina zwróciła się z apelem do kierowców
Termin mija w niedzielę. Koniec TikToka w USA
Jeździsz samochodem? Do tych miast lepiej się nie wybieraj
Przyrodnicy załamani. Ktoś zastrzelił Merle
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić