Rosnący odsetek kobiet inwestorek to trend widoczny zarówno globalnie, jak i na rodzimym rynku. XTB wskazuje, że "obecnie największe równouprawnienie w kwestiach finansowych możemy zaobserwować w Rumunii i regionie MENA (m.in. Bliski Wschód), gdzie przekracza 20 proc.". Skąd to rosnące zainteresowanie kobiet rynkiem inwestycji?
Ta zmiana nie bierze się znikąd. Widoczny jest bowiem proces zachodzący w postawach i przekonaniach kobiet, dotyczących zarówno postrzegania samego inwestowania, jak i postrzegania swoich możliwości w tym zakresie przez kobiety — wskazuje dr hab. Katarzyna Sekścińska z Uniwersytetu Warszawskiego.
Sekścińska dodaje, że nie bez znaczenia jest również znacznie łatwiejszy dostęp do "źródeł wiedzy inwestycyjnej", który nie wymaga od kobiet nawet wychodzenia z domu, czy poświęcania długich godzin na naukę. Liczy się tu też przystępny sposób podania "niełatwych inwestycyjnych treści".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobnego zdania jest Karolina Nowicka, znana na Instagramie jako "Pani od Oszczędzania". Niemałą rolę odgrywają tu media społecznościowe, w których "inwestorki edukują w tematach inwestycyjnych".
Widać światełko w tunelu, choć do ideału nadal daleko
Choć rośnie liczba inwestorek, w dalszym ciągu różnica między odsetkiem kobiet i mężczyzn jest znaczna. Ekspertki przekonują, że jednym z elementów, który może zmienić te proporcje, jest edukacja.
Chodzi o to, aby można było ustrukturyzować myślenie o zarządzaniu własnymi środkami. Nawet nie tyle inwestowaniu, ile oszczędzaniu, planowaniu budżetu czy budowaniu poduszki finansowej. Wiadomo jednak, że to wszystko musi być podane w przystępny sposób — wskazuje dr Anna Grygiel-Tomaszewska z SGH.
Kolejnym, równie ważnym elementem, jest przełamani stereotypów. Wiele kobiet żyje w przekonaniu, że nie są stworzone do inwestowania. Nie wierzą, że są w stanie osiągnąć sukces w tym obszarze.
To zatem, co musi się zadziać, by kobiety chętniej zajmowały się inwestowaniem, to zmiana ich sposobu myślenia o sobie jako inwestorce oraz zmiana myślenia o inwestowaniu jako o czymś dla innych, wybranych, bogatych, lepszych itd., na rzecz myślenia o inwestowaniu jako o rozwiązaniu względnie uniwersalnym — puentuje dr hab. Katarzyn Sekścińska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.