Z "Gazety Lubuskiej" odchodzą dwaj dziennikarze, którzy mogli pochwalić się wieloletnim stażem pracy i ogromnym doświadczeniem. Zdzisław Haczek i Dariusz Chajewski nie wyjaśnili, dlaczego postanowili pożegnać się z gazetą, ale wiele osób podejrzewa, że to efekt ostatnich zmian.
Dziennikarze odchodzą
Zdzisław Haczek pisał o kulturze, filmie i festiwalach. Redagował zarówno codzienne, jak i weekendowe wydania gazety. Dariusz Chajewski zajmował się artykułami tematyce historycznej. Obaj w "Gazecie Lubuskiej" pracowali od 30 lat.
Jak wiecie, nie cierpię FB, ale tym razem chcę wykorzystać go do pożegnania. Nie pracuję już w Gazecie Lubuskiej. Wielkie dzięki za te ponad 30 lat – napisał Chajewski.
Te ponad 30 lat w Gazecie Lubuskiej to był ciekawy czas! Ale przyszedł czas decyzji... Dziękuję Wszystkim, z którymi dane mi było współpracować, poznać się podczas dziennikarskiej przygody - napisał Haczek.
Haczek i Chajewski to kolejni dziennikarze, którzy odchodzą z redakcji. Jak przekazuje "Gazeta Wyborcza", niektóre osoby pracujące dla gazety twierdzą, że to efekt zmian i mianowania redaktorem naczelnym Janusza Życzkowskiego.
Cieszę się, że mogę brać udział w historycznym projekcie przywracania siły polskim mediom. Dziękuję za zaufanie. Krytykom tyle, byłem już "Kurskim lubuskim", mogę zostać "lubuskim Obajtkiem" – pisał Życzkowski po objęciu stanowiska.
W lipcu z gazety odszedł Andrzej Flügel - dziennikarz sportowy, który felietony pisał od ponad 30 lat. W ślady za nim poszli Natalia Dyjas, Magda Weidner i Paweł Wańczko.
"Gazeta Lubuska", jak i wiele innych lokalnych wydawnictw zostało przejętych przez Orlen. Zmieniło się kierownictwo, a także tematyka i sposób pisania. Większość gazet i portali bardziej przychyla się prawicy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.