W sieci pojawiają się komentarze oburzonych internautów. Zauważają oni, że ceny na stacjach Orlen po wycofaniu promocji są takie, jak przy uwzględnieniu rabatów. Warto pochylić się nad tym tematem i znaleźć odpowiedź na pytanie, czy to celowa polityka giganta, czy może jednak zbieżność okoliczności.
Wszystko wskazuje na to, że raczej nie możemy mówić o celowej zagrywce. Orlen coraz więcej ropy sprowadza z USA i Arabii Saudyjskiej, ograniczając jednocześnie pozyskiwanie jej z Rosji. Ceny ropy Brent spadły natomiast akurat po zakończeniu promocji Orlenu.
Patrząc na aktualne ceny ropy, kierowcy twierdzą, że na stacjach powinno być jeszcze taniej. Tutaj jednak pojawia się poważny problem. Chodzi o to, że pozycja złotego mocno się osłabiła. Dochodzi do niechlubnych rekordów względem dolara. To również ma istotne znaczenie w kontekście cen, jakie mamy m.in. na stacjach Orlenu.
Ceny paliw w Polsce na tle innych krajów
Dane przedstawione przez Europejską Agencję Energii pozwalają stwierdzić, jak ceny paliw w Polsce kształtują się na tle innych państw. Zestawienie Komisji Europejskiej z Weekly Oil Bulletin wskazuje na to, że 22 września w Polsce za litr benzyny bez podatków trzeba było zapłacić 0,89 euro. To daje naszemu krajowi 12. miejsce w Unii Europejskiej (na 27 państw).
Najniższe ceny odnotowano na Malcie i we Francji. Warto jednak spostrzec, że tam opodatkowanie paliw jest dużo wyższe niż w naszym kraju. Godnym uwagi jest również fakt, że średnia ważona w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o ceny benzyny, to 1,04 euro. W Polsce nie jest zatem najgorzej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.