Wzrosną rachunki za prąd
O tym, że z nadejściem lipca skończy się tarcza osłonowa, było wiadomo już od dawna. Jeszcze do końca czerwca stawki za energię, jeśli nie przekroczono danego limitu, były takie same, jak w 2022 r. Dzięki temu rodzinne budżety Polaków były chronione przed szalejącymi podwyżkami za energię.
Tarcza osłonowa stała się historią, ale rząd ma nowy pomysł, którego celem jest ochrona naszych budżetów. To ustanowienie ceny maksymalnej zarówno za energię, jak i dystrybucję. Dzięki niemu rachunek będzie wyższy, ale nie szokująco wyższy - zapewniają rządzący.
Rachunki za prąd od lipca
Rachunki za prąd składają się w połowie z cen prądu, a w połowie z cen dystrybucji, czyli kosztów dostarczenia energii i utrzymywania sieci energetycznych. Zmiany w taryfach od 1 lipca dotyczą obu tych składowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci portalu wysokienapiecie.pl obliczyli, że przeciętne gospodarstwo domowe, zużywające do 2000 kWh prądu w taryfie G11, płacić będzie już nie 150 zł a 190 zł.
Do tej pory stawka za 1 kWh wynosiła maksymalnie 41 gr. Teraz, z ustaleniem ceny maksymalnej, będzie to 51 gr za 1 kWh. Ma ona obowiązywać do końca roku. Co stanie się w 2025 r. - o tym rząd ma zadecydować jesienią.
Z kolei stawka za dystrybucję prądu podczas zamrożenia wynosiła 32 gr za 1 kWh. Teraz wzrośnie do 43 gr za 1 kWh. Z kolei z tzw. opłaty mocowej, która wynosi 10,64 zł/mies. dla gospodarstw nie przekraczających zużycia 2800 kWh rocznie - będziemy przez resztę roku zwolnieni.
Tak wyglądałaby podwyżka bez cen maksymalnych
Od 1 lipca stawka za prąd i dystrybucję będzie wynosić 1,15 zł / 1 kWh. Gdyby maksymalne ceny nie zostały wprowadzone - wówczas 1 kWh kosztowałby 1,38 zł.