Najpierw trzeba ocenić, co jest powodem "choroby" nagrobka, a później piszemy program prac konserwatorskich, wyjaśnia konserwator Bogusław Kornecki w rozmowie z RMF FM. "Recepta" służy odtworzeniu pierwotnego wyglądu nagrobka, tak by stał się ponownie mocny i odporny na zniszczenia.
Czytaj także: Jak usunąć wosk z nagrobka? Te triki ułatwią ci życie
Renowacja to jednak proces czasochłonny. Okazuje się, że praca nad pojedynczym grobem często zajmuje kilka lat. Powody są różne. W większości przypadków chodzi o niewystarczające fundusze, choć pojawiają się także problemy natury technicznej. Zwłaszcza w przypadku dużych obiektów.
Konserwatorzy przeważnie pracują na miejscu, gdzie znajduje się nagrobek. W przypadku lżejszych konstrukcji przewożą rzeźby do pracowni konserwatorskiej. Jak stwierdza sam Kornecki w rozmowie z serwisem, praca konserwatora jest bardzo podobna do pracy lekarza. Najpierw trzeba bowiem nagrobek zbadać, potem zdiagnozować, a dopiero później "leczyć".
Jak zostać konserwatorem nagrobków?
Same studia zajmują aż 56 godzin tygodniowo przez pięć lat. Jakby tego było mało, do tego dochodzi także szósty rok dyplomowy. A zakres wiedzy? Konserwator musi znać się na mikrobiologii, geologii, także pełnowymiarowej chemii. W ramach studiów nie raz chodzi się do laboratorium, żeby wysiewać bakterie, mikroby czy grzyby.
Kandydat musi także posiadać zdolności artystyczne, żeby umieć np. zrekonstruować twarz. W grę wchodzą tym samym wszystkie przedmioty artystyczne, czyli malarstwo, rzeźba i rysunek. Dochodzi do tego również chemia. Konserwator musi umieć ocenić, na czym polega problem i jak go rozwiązać.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.