Na liczbę 40 milionów składają się wnioski, które zostały złożone od 21 marca 2020 roku. Jak podaje "Sky News", wizyty w urzędach pracy trwają mimo częściowego zniesienia obostrzeń i powrotu Amerykanów do zakładów pracy.
Przeczytaj także: Zasiłek dla bezrobotnych pójdzie w górę. Minister podała konkretną kwotę
Koronawirus na świecie. 40 milionów Amerykanów straciło pracę?
Zdaniem specjalistów liczba złożonych wniosków nie odzwierciedla wszystkich utraconych miejsc pracy. Jak argumentuje Joel Naroff, główny ekonomista w Naroff Economics w Pensylwanii, niektórzy składają więcej niż jedno podanie o zasiłek. Część osób mogła już znaleźć nowe zatrudnienie, a część wniosków wciąż jest rozpatrywana.
Joel Naroff obawia się, że nastąpi wzrost bezrobocia wśród Amerykanów. Jak wskazuje, obecnie trwa druga runda zwolnień wśród osób zatrudnionych w sektorze prywatnym. Jednocześnie w USA ma miejsce cięcie kosztów w sektorach publicznych, co także odbija się na liczbie pracowników.
Obawiam się, że trwa druga runda zwolnień w sektorze prywatnym, która w połączeniu z rosnącymi cięciami w sektorze publicznym zwiększa liczbę bezrobotnych. W takim wypadku, biorąc pod uwagę tempo ponownego otwarcia (zakładów pracy – przyp. red.), może dojść do przedłużenia okresu wyjątkowego bezrobocia. Oznacza to, że ożywienie (gospodarcze – przy. red.) będzie słabsze i potrwa znacznie dłużej – powiedział Joel Naroff w wywiadzie dla "Sky News".
Przeczytaj także: Wzrost bezrobocia w Polsce. Bez pracy prawie milion Polaków
W ostatnim czasie miały miejsce masowe zwolnienia pracowników linii lotniczych. Amerykański koncern Boeing wręczył wypowiedzenia 12 tysiącom osób, jako przyczynę podając spadek popytu na loty samolotami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.