Błyskawicznie przybywa osób z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa. W czwartek mieliśmy w Polsce ponad 27 tys. nowych zachorowań. Rząd zdecydował się na przywrócenie obostrzeń w całym kraju, aby wyhamować pandemię.
Biedronka ponownie sprzedaje testy
Polacy żyją w strachu, bo COVID-19 na tyle się rozprzestrzenił, że znacznie łatwiej się zarazić. Nie dziwi więc, że hitem okazały się testy na przeciwciała, które można było kupić w Biedronce.
Testy Primacovid szybko zniknęły z półek. Znowu jednak jest okazja, aby nabyć produkt firmy PRIMA Lab. Biedronka wprowadziła do sprzedaży kolejną partię.
Druga partia testów na przeciwciała jest dostępna w popularnej sieci od piątku, 19 marca. Cena za jedną sztukę to 49,99 zł. Trzeba się śpieszyć z zakupem, bo ostatnio wystarczył jeden dzień, aby zabrakło Primacovid w większości sklepów.
Testy z Biedronki stwierdzają obecność przeciwciał COVID-19. Wykonujemy je przy pomocy próbki krwi. Wynik testu otrzymujemy po około 10 minutach.
- Testy serologiczne takie jak Primacovid należą do tzw. diagnostyki pośredniej. Umożliwiają więc rozpoznawanie przebytego już zakażenia u osób z bezobjawowym lub z łagodnym przebiegiem infekcji. Można je też wykonywać u pacjentów z powikłaniami choroby, u których nie przeprowadzono badań genetycznych i tych osób, które mogły mieć kontakt z zakażonymi SARS-CoV-2, ale nie spełniają kryteriów wykonania badań genetycznych RT-PCR - mówi farmaceuta Łukasz Pietrzak z portalu leki.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.