Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera | 

Koronawirus znów utrudni życie? Górale drżą ze strachu

49

Sezon zimowy 2021/2022 w górach rozkręca się. O ile temperatury spadają, a śniegu przybywa, o tyle w górach rosną obawy związane z kolejną falą koronawirusa. Właściciele stoków narciarskich i pensjonatów nie chcą słyszeć o ich zamknięciu.

Koronawirus znów utrudni życie? Górale drżą ze strachu
Koronawirus znów utrudni życie? Strach w kurortach (WP, Łukasz Kuczera)

W kalendarzu mamy końcówkę listopada, a kończący się weekend przyniósł intensywniejsze opady śniegu w miastach i to niekoniecznie położonych w rejonie górskim. To najlepszy dowód na to, że sezon zimowy 2021/2022 rozkręca. Wraz z nim rośnie też liczba zakażeń koronawirusem.

Coraz gorsza sytuacja epidemiologiczna sprawia, że w górach panuje niepokój. Właściciele stoków narciarskich, hoteli i pensjonatów mają obawy, że rząd w ostatniej chwili postanowi ograniczyć ich działalność. Tak jak było w roku 2020, gdy przed Bożym Narodzeniem zakazano przyjmowania gości.

Koronawirus znów utrudni życie? Strach w kurortach

Jak informuje Portal Samorządowy, obecnie samorządowcy z regionów górskich, jak i prowadzący w nich działalność nie są pewni przyszłości.

Nikt nie wyobraża sobie jednak powtórki sprzed roku, czyli zamknięcia stoków narciarskich i wyciągów. Dla branży byłby to ogromny cios, a straty znów byłyby liczone w milionach złotych.

Zobacz także: Medycy i pacjenci pozostawieni sami? Lekarz mówi wprost
- Te straty są już nie do odrobienia. Chociaż lato pokazało, że turyści przyjeżdżają do nas chętniej niż do Zakopanego, a wpływy z opłaty miejscowej były rekordowe, to tamtych ubytków nie da się już uzupełnić - mówi Portalowi Samorządowemu burmistrz Karpacza Radosław Jęcek.

Karpacz szacuje, że przez zamknięte stoki narciarskie i zawieszenie działalności hoteli czy pensjonatów na początku 2021 roku stracił ponad 330 mln zł. Restrykcje funkcjonowały wówczas przez wiele tygodni, a rząd wprowadził m.in. ferie w jednym terminie w całym kraju. To wszystko miało zachęcać Polaków do pozostawania w domach.

Władze miast położonych w paśmie górskim mają nadzieję, że tym razem restrykcji nie będzie, zwracając uwagę na szczepienia przeciwko COVID-19. Chociażby w Karpaczu preparat przyjęło ponad 60 proc. mieszkańców.

Jeśli rząd nie zamknie stoków narciarskich i hoteli, to polskie kurorty będą miały szansę odrobić część strat z ubiegłej zimy. Wynika to z faktu, że trudniej będzie się wybrać na narty poza granice Polski. Niedawno lockdown wprowadziła Austria, a nowy wariant koronawirusa może doprowadzić do nowych obostrzeń w innych państwach.

- Ludzie sygnalizują, że chcieliby przyjechać, ale z oficjalną rezerwacją się wstrzymują. Latem zresztą też często nie rezerwowali noclegów z dużym wyprzedzeniem, ale czekali do ostatniego momentu - powiedział Portalowi Samorządowemu burmistrz Wisły Tomasz Bujok.
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić