Coraz więcej sklepów internetowych oferuje opcję zapłaty w postaci płatności odroczonych. Po to rozwiązanie sięgają też m.in. cateringi, które oferują diety pudełkowe.
Dla niektórych odroczone płatności są wręcz zachętą do skorzystania z danego sklepu. Jeśli wybieramy płatności odroczone, to należność musimy spłacić najczęściej w ciągu 30 dni.
Jeśli tego nie zrobimy - nasza płatność zostanie rozłożona na raty. Jednak tutaj już każdą z rat trzeba będzie płacić z odsetkami. I to nie małymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odroczone płatności? Konsekwencje mogą być poważne
Korzystając z odroczonych płatności bardzo łatwo możemy się znaleźć w ślepym kręgu, który prowadzić nas będzie do kolejnych zadłużeń. Wynika to z tego, że w naszej głowie cały czas będzie tkwiła "otwarta furtka" w formie takiej zapłaty.
Do ekspertki finansowej Pauliny Przybysz z Habza Finanse przyszła klientka z problemem odnośnie kredytu. Jak wyjaśniła Przybysz na swoim profilu @kredytbeztajemnic, kobieta starała się o kredyt, ale dostała odmowę.
Od pracownicy banku usłyszała, że ma "zbyt dużo odroczonych płatności i pożyczek ratalnych, które wzięła w krótkim czasie".
Dla banku tego rodzaju pożyczki pozabankowe, które klientka zaciągnęła w dużej liczbie i relatywnie krótkim czasie świadczą, że ta kobieta "ma tendencję do zadłużania".
I nie pomogą tutaj terminowe płatności, jeśli takich pożyczek jest nawet kilkanaście w jednym czasie. Jeśli natomiast wszystkie je uda się spłacić i to w terminie i zamknąć swoją przygodę z płatnościami odroczonymi, to nie powinno to już mieć wpływu na przyszłe decyzje banku.
W 2023 roku European Retail Banking Radar opublikował raport, w którym czytamy, że nawet 18 proc. osób miało trudności w spłacie odroczonych płatności, a 4 proc. osób przekroczyło wyznaczony termin płatności.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.