Okazuje się, że od grudnia zmienione zostaną limity dorabiania do emerytury. Zdecydowano się na ustalenie konkretnego limitu, którego nie należy przekraczać. Jeżeli ktoś to zrobi, to musi się liczyć z automatycznym pomniejszeniem świadczenia lub nawet ze wstrzymaniem jego wypłaty.
Warto mieć na uwadze jednak to, że nie wszyscy muszą przejmować się opisywaną kwestią. "W przypadku osób pobierających wcześniejsze emerytury, czyli tzw. pomostówki czy nauczycielskie świadczenia kompensacyjne wzmożona uwaga dotycząca limitów jest wskazana. Co istotne limity narzucone przez ZUS nie dotyczą kobiet po 60. i mężczyzn po 65. urodzinach" - zauważa "Super Express".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla kogo zmiany w ZUS są istotne?
Zmiany na uwadze powinni mieć również ci, którzy pracują w szczególnych warunkach, np. górnictwie, energetyce czy na kolei. Business Insider podkreśla, że mogą oni pobierać świadczenie, jeżeli udokumentują co najmniej 15 lat składkowych, a poza tym mają ukończone 55 (kobiety) lub 60 lat (mężczyźni).
By dorabiać i zachować prawo do renty oraz emerytury w pełnej wysokości, nie można uzyskiwać więcej niż 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Jeżeli emeryt będzie zarabiać ponad 70 proc., ale mniej niż 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, to w wówczas ZUS zadecyduje o pomniejszeniu świadczenia.
A co w przypadku przekroczenia 130 proc.? Tutaj już nie będzie litości. Emerytura po prostu zostanie zawieszona.
Jeżeli chodzi o przeciętne wynagrodzenie, to wskaźniki zmieniają się co trzy miesiące. Dane na ten temat publikuje Główny Urząd Statystyczny. W III kwartale 2022 roku przeciętne wynagrodzenie wyniosło 6 tys. 480 zł 67 gr.