Jak podaje serwis Downdetector, w ciągu ostatniej doby problemy z dostępem do aplikacji zgłaszało 41 proc. użytkowników. 13 proc. nie miało dostępu do strony internetowej, a 46 proc. nie mogło śledzić zamówień.
O tym, że problemy z działaniem serwisów Wildberries to wynik ataku hakerskiego, poinformowała firma kurierska CDEK, która wysłała do swoich klientów ostrzeżenie i poleciła im zablokowanie kart powiązanych z platformą.
Firma informacjom o ataku zaprzecza i twierdzi, że problemy z dostępnością serwisów to efekt błędów technicznych i przeciążenia ruchem.
Nasi specjaliści IT nadal pracują nad ich wyeliminowaniem. Do tej pory poprawiono ponad 70 proc. błędów, zamówienia są wydawane klientom - czytamy w komunikacie firmy.
Jednak, jak podaje dziennik Kommiersant, to stanowisko nie do końca zgodne z prawdą. Eksperci, wypowiadający się na łamach gazety twierdzą, że za atak odpowiadają hakerzy z rosyjskiej grupy OldGremlin.
Jak twierdzą eksperci, hakerom udało się wyłączyć kopie zapasowe serwisu, a następnie zniszczyć resztę infrastruktury. Jak podaje Kommiersant, prawdopodobnie hakerom pomógł ktoś z wewnątrz firmy.
Zhakowanie największej rosyjskiej platformy zakupowej może się okazać dla Rosjan bardzo bolesna, bo w kraju trwa obecnie szał zakupowy. Z powodu nałożonych po inwazji na Ukrainę sankcji gospodarczych rosyjska waluta z dnia na dzień traci na wartości, dlatego wiele osób próbuje zamienić ją na trwałe towary.